W tym celu wykonano dwa testy. Pierwszy z nich to typowe przeglądanie popularnych stron internetowych. Drugi natomiast polegał na ciągłym streamowaniu wideo w jakości HD.

Jak się okazuje, z drugim wyzwaniem najgorzej poradził sobie Google Chrome, oferując zaledwie 4 godziny i 19 minut pracy. Dla porównania Mozilla Firefox to 5 godzin i 9 minut, natomiast Opera 6 godzin i 18 minut.

Czas streamowania wideo w rozdzielczości HD

Najlepiej spisał się oczywiście Microsoft Edge, osiągając wynik na poziomie 7 godzin i 22 minut. To o 70% dłużej niż w przypadku Google Chrome. Konkurencyjne rozwiązania poradziły sobie gorzej także w teście przeglądania stron internetowych.

Aby uwiarygodnić wyniki, Microsoft zaprezentował też dane zebrane przez telemetrię systemu Windows 10, pochodzące od milionów użytkowników. Także i tutaj Microsoft Edge charakteryzuje się najmniejszym zużyciem energii, a Google Chrome największym.

Średnie zużycie energii przez przeglądarki

Źródło: The Verge via Instalki

Microsoft w zupełnie inny sposób podchodzi do kwestii baterii. Zamiast szukać rewolucji w rodzajach ogniwa, wykorzystuje to, co już teraz jest dostępne. Najnowszy ogłoszony przez firmę projekt to specjalna bateria, która zawiera w sobie kilka pomniejszych ogniw. Każde z nich jest zoptymalizowane pod inne zadanie, by zaoferować jak najdłuższy czas pracy.

Obecnie zużyciem baterii steruje głównie hardware. Microsoft chce oddać tę czynność w ręce specjalnego oprogramowania. System będzie się uczył nawyków użytkownika i dzięki temu optymalizował działanie baterii. Inne ogniwo sprawdzi się bowiem podczas gier, a inne w trakcie tworzenia dokumentów.

Software Defined Batteries, bo tak nazywa się projekt, wciąż jest we wczesnej fazie prototypowej. Zespołowi inżynierów udało się jednak stworzyć działające ogniwo, składające się z kilku różnych baterii, które funkcjonują w tandemie. Szersze działanie wynalazku zostanie zaprezentowane w tym tygodniu, podczas jednego z sympozjów.

Jako przykład zastosowania takiej technologii podano użytkownika, który przez większą część swojego dnia pracuje z Wordem oraz aplikacją pocztową. Po południu, w drodze do domu ogląda jednak materiały wideo, siedząc w pociągu lub autobusie. Bateria ma się w taki sposób dostosować do jego harmonogramu, by zapewnić energię na całym dzień działania, bez konieczności szukania gniazdka.

Pracownicy Microsoftu wyjaśniają również, że w przypadku sukcesu technologia ta mogłaby być wykorzystywana nie tylko w notebookach i tabletach, ale również w smartfonach, które towarzyszą nam przez cały dzień.

Źródło: Instalki

Mowa oczywiście o HTC One M8. Model ten już od jakiegoś czasu jest dostępny w wersji z Androidem, a już niedługo do sprzedaży trafi także z Windows Phone. Dociekliwi użytkownicy zdążyli już zauważyć pewne różnice.

Obydwa smartfony posiadają taką samą baterię (2600 mAh) oraz taki sam procesor – 2,3 GHz. Modele różnią się wyłącznie systemem operacyjnym i jak się okazuje, ma to wpływ na długość pracy na baterii.

Z oficjalnych danych podanych na stronie internetowej HTC dowiadujemy się, że One M8 z Windows Phone oferuje 22 godziny ciągłej rozmowy lub 528 godzin w trybie czuwania. Wersja z Androidem to natomiast 20 godzin rozmów i 496 godzin w trybie czuwania. Różnica niewielka, aczkolwiek zauważalna.

Należy zaznaczyć, iż są to wartości podane przez producenta i mogą się różnić od rzeczywistej wytrzymałości baterii, która zależy od wielu czynników. Wszystko wskazuje jednak na to, że pod tym jednym względem Android musi uznać wyższość Windows Phone.

Źródło: Neowin, Instalki

Microsoft Research pracuje nad baterią, która docelowo ma zapewnić optymalne działanie smartfona przez 7 dni. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę aktualne wyniki poszczególnych urządzeń. W jaki sposób gigant z Redmond chce tego dokonać?

Prace nad baterią odbywają się dwutorowo. Jeden z planów zakłada wykorzystanie dwóch ogniw zamiast jednego. Pierwsza część byłaby używana w momencie, gdy telefon pracuje pod wysokim obciążeniem – np. podczas wykonywania skomplikowanych obliczeń lub po prostu w trakcie rozgrywki w ulubioną grę. Drugie ogniwo byłoby wykorzystywane w momencie małego obciążenia – do podtrzymywania podstawowych funkcji, gdy nie potrzebujemy wysokiej mocy obliczeniowej.

Kolejny etap zakłada optymalizację oprogramowania w taki sposób, aby wykorzystywało ono jak najmniejszą ilość energii do wykonywania podstawowych czynności. Proces o nazwie E-Loupe będzie identyfikował aplikacje, które zużywają dużo baterii, gdy użytkownik z nich nie korzysta. Następnie zostaną one „spowolnione” lub po prostu wyłączone.

Aktualne eksperymenty pozwalają pracownikom Microsoftu wydłużyć czas pracy na baterii o około 20-50%, w zależności od sytuacji. To wciąż zdecydowanie za mało, by dobić do upragnionych siedmiu dni. Wszystko jest jednak na dobre drodze.

Źródło: Ubergizmo, Instalki

Kategorią tą jest zużycie baterii. Z testów przeprowadzonych przez portal 7tutorials jasno wynika, że Internet Explorer pobiera najmniej energii, dzięki czemu urządzenia wykorzystujące tę przeglądarkę są w stanie działać dłużej.

Testy przeprowadzono na różnych sprzętach – m. in. Toshiba Encore oraz Surface Pro 2, porównując wydajność baterii na najnowszych wersjach wszystkich popularnych przeglądarek – Internet Explorer, Mozilla Firefox, Google Chrome oraz Opera.

Test zużycia baterii przez przeglądarki internetowe na Toshiba Encore / Źródło: 7tutorials

Jak widać, w przypadku Toshiby Encore najdłuższą pracę na baterii uzyskano, korzystając z Internet Explorera 11 w wersji dotykowej.

Test zużycia baterii przez przeglądarki internetowe na Surface Pro 2 / Źródło: 7tutorials

W przypadku Surface Pro 2 wynik jest nieco dziwny. Najlepiej sprawuje się desktopowa wersja przeglądarki Internet Explorer 11, podczas gdy dotykowa przegrywa z rozwiązaniami innych firm. Potwierdza to jednak, że rozwiązanie Microsoftu jest najbardziej energooszczędne.

Źródło: 7tutorials

Problem wydaje się znaczny dlatego koncern z Redmond przygląda się całej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że system ma problemy z identyfikacją niektórych baterii jednak wciąż nie wiadomo jaka jest dokładna przyczyna problemu. Na forum TechNet kilkuset użytkowników skarży się na problemy, co ciekawe awaria występuje na sprzęcie różnych producentów (Asus, Sony, Acer, HP, itd.).

Już w przypadku przedpremierowych wersji Beta oraz Release Candidate użytkownicy skarżyli się na problemy z zasilaniem, jak widać usterka nie została wyeliminowana. Warto przypomnieć, że jedną z głównych cech Windows 7 miała być dłuższa żywotność baterii – niestety odpowiednie zarządzanie energią nie działa poprawnie we wszystkich przypadkach.

Użytkownikom u których występuje problem pozostaje czekać aż Microsoft zidentyfikuje usterkę i udostępni instrukcję lub poprawkę usuwającą problem.

Źródło: ArsTechnica