Microsoft Edge 91 z nowymi funkcjami

Ulepszona funkcja Sleeping Tabs automatycznie przełącza karty w tryb uśpienia po tym, jak karta spędzi pewien czas w tle, zwalniając tym samym część zasobów. Ponowne kliknięcie karty spowoduje szybkie załadowanie jej z powrotem do pamięci. Teoretycznie pozwala to użytkownikom urządzeń z małą ilością pamięci RAM na płynniejsze przeglądanie sieci. Internauta w opcjach programu może określić jak szybko usypiane będą karty.

Startup Boost to z kolei funkcja, która umożliwia szybsze uruchamianie Edge’a dzięki wcześniejszemu uruchomieniu zestawu podstawowych procesów Edge w tle. Przyspieszone uruchamianie Microsoft Edge 91 wynika z faktu uprzedniego wczytania części procesów, niezbędnych do rozruchu aplikacji na komputerze z systemem Windows 10. Te zostają załadowane wraz ze startem systemu.

Microsoft podaje, że firma dokonała ponad 5300 commitów lub zmian w otwarto-źródłowym projekcie Chromium, na którym opiera się nowy Microsoft Edge. Ma to być gwarancją dopracowania nowego wydania nieustannie zyskującego na popularności narzędzia.

Microsoft Edge 91 gotowy do pobrania

Najnowsze wydanie przeglądarki internetowej Microsoft Edge dla systemu Windows można pobrać np. w tym miejscu.

Ewentualnie, aby zaktualizować przeglądarkę do najnowszej wersji należy przejść do Menu -> Ustawienia a następnie Microsoft Edge Informacje. Oprogramowanie automatycznie sprawdzi i pobierze najnowszą wersję Microsoft Edge.

Źródło: Instalki.pl

Windows 7 bez wsparcia ze strony społeczności Chromium?

Blisko dwanaście miesięcy po zakończeniu wsparcia technicznego przez Microsoft, Google w końcu wystosowało do deweloperów komunikat, w którym nakłania do zainstalowania nowszej wersji systemu. W jednym ze swoich najnowszych commitów przedstawiciele firmy z Mouintain View potwierdzili, że do tworzenia Chromium nie można już korzystać z Windows 7 i wymaganym OS-em jest teraz Windows 10. W związku z tym, gdy programiści będą próbowali zbudować swoje aplikacje Chromium na Windows 7, zostanie im wyświetlony stosowny komunikat o błędzie.

Jeden z inżynierów Google, Bruce Dawson, skomentował to w następujący sposób:

“Nie pamiętam, aby Windows 10 miał być jednym z wymogów, ale ta decyzja wydawała się nieunikniona już od dłuższego czasu. Ten czas właśnie nastąpił. Windows 7 miał w ostatnim czasie kilka poważnych bugów i naprawianie ich stało się po prostu nieopłacalne.”

Poprawki społeczności deweloperów oczywiście będą akceptowane, ale jak dotąd nikt nie zgłosił się do dodania obsługi systemu Windows 7. Programiści, którzy nadal używają Chromium na niewspieranym systemie, powinni albo zaktualizować ów system do Windows 10, albo rozważyć wypróbowanie aplikacji takich jak Process Explorer, aby wykryć problemy z Chromium występujące w obrębie Windows 7.

Google Chrome i Microsoft Edge nadal będą działać

Dobre wieści dla użytkowników Windows 7 są takie, że przeglądarki Google Chrome i Microsoft Edge będą wciąż działać na tym systemie. Firma Google potwierdzała to wcześniej w tym roku. Zmiana dotyczy zatem wyłącznie programistów.

Źródło: Instalki.pl

Co nowego w Microsoft Edge?

Microsoft swoją krótką wideoprezentację innowacji zaczął od prezentacji Kolekcji oraz ich integracji z niezbyt popularnym wśród Polaków serwisem Pinterest oraz OneNote.

Bardzo ciekawym novum jest wyszukiwanie na pasku bocznym. Wystarczy zaznaczyć interesującą nas frazę, kliknąć na nią prawym przyciskiem myszy i wybrać odpowiednią pozycję z menu kontekstowego. Z prawej strony przeglądarki wyświetli się menu z wynikami wyszukiwania z wyszukiwarki. Dzięki temu nie trzeba będzie dłużej otwierać kolejnej karty tylko po to, aby czegoś poszukać.

Kolejną innowacją jest automatyczne przełączanie się pomiędzy profilami. W przypadku, gdy jeden profil w przeglądarce służy rozrywce, a drugi pracy, Microsoft Edge pozwoli określać to, które linki mają być otwierane w danym profilu. Jeśli często odwiedzacie jakąś stronę rozrywkową, wystarczy dodać ją do profilu poświęconego rozrywce, by automatycznie przełączyć się na niego w momencie otwierania danego hiperłącza.

Z następnej zmiany ucieszą się programiści. Po wciśnięciu przycisku F12 widoczny będzie nie tylko kod strony, ale także trójwymiarowy podgląd witryny, wraz z wyszczególnieniem jej poszczególnych elementów w kodzie.

Wszystkie wyżej opisane zmiany prześledzicie oglądając materiał wideo udostępniony przez Microsoft. Ich nieco bardziej szczegółowy opis w języku angielskim przeczytacie na blogu Windows.

Omawiane nowości będą pojawiały się w Microsoft Edge na przestrzeni kolejnych tygodni.

Przeglądarka Microsoft Edge W ostatnich miesiącach zmieniła się nie do poznania. Najnowszą jej wersję pobierzecie np. z tej strony.

Źródło: blog.windows.com, via Instalki.pl

Kolekcje

Jedną z najbardziej wyczekiwanych funkcji są Kolekcje, które można otworzyć, klikając na ikonę umieszczoną na prawo od paska adresu. W tym miejscu możecie zapisywać fragmenty tekstu, całe strony internetowe lub zdjęcia, które przypadną Wam do gustu. Całą zawartość da się segregować w grupach, edytować i szybko uzyskiwać do nich dostęp. Istnieje możliwość wysłania zapisanych treści do Worda i Excela. Pasek z kolekcjami otwiera się po prawej stronie okna przeglądarki, w pionie.

Nowy sposób wyświetlania kart

Od teraz karty w oknie przeglądarki wyświetlać można nie tylko w górnej części interfejsu przeglądarki, ale także na lewym pasku interfejsu w postaci listy. To naprawdę ciekawa rzecz dla internautów, którzy otwierają kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kart na raz.

Inteligentne kopiowanie

Smart Copy to novum umożliwiające łatwe kopiowanie zawartości stron internetowych i przenoszenie ich do dokumentów. Warto zauważyć, że ten ulepszony tryb kopiowania przenosi nie tylko tekst, ale także grafiki, przy jednoczesnym zachowaniu (w miarę dokładnym) formatowania.

Password Monitor

Od jakiegoś czasu Chrome ostrzega o wycieku Waszych danych, gdy tylko wykryje, iż e-mail i hasło, które wykorzystaliście do logowania zostały udostępnione gdzieś w sieci. Od teraz podobne ostrzeżenia przekazywała będzie przeglądarka Edge. W ustawieniach przeglądarki znajdziecie pełną listę przejętych haseł, z przekierowaniami do serwisów, w których wciąż z nich korzystacie.

Na przykładzie Microsoft Edge Chromium wersji 81 widać jak wielki postęp dokonał się w tej przeglądarce internetowej na przestrzeni ostatnich miesięcy.

Źródło: Instalki.pl, Microsoft

Teraz podobną decyzję o rezygnacji z jednej z dużej aktualizacji Microsoft podjął względem Edge’a Chromium, bazującym na tym samym silniku co Google Chrome. Ta przeglądarka także nie otrzyma wersji 82. Poza tym, podobnie jak w przypadku przeglądarki Google, Edge Chromium 81 zadebiutuje na początku kwietnia, a 83 w połowie maja.

„W następstwie zmian wprowadzonych w harmonogramie programu Chromium, dostosowujemy nasze plany względem przyszłych wersji przeglądarki Microsoft Edge i anulujemy aktualizację o numerze 82. Microsoft Edge 81 zadebiutuje w kanale stabilnym na początku kwietnia, a Microsoft Edge 83 wcześniej niż zgodnie z naszymi pierwotnymi zamiarami, w połowie maja.”, czytamy w oświadczeniu Microsoftu.

Przypominamy, że poza wymienionymi dużymi aktualizacjami w najbliższej przyszłości Edge Chromium otrzyma poprawki związane z bezpieczeństwem, jeśli tylko zajdzie potrzeba ich wprowadzenia. Kanały Canary, Dev i Beta będą natomiast aktualizowane w takim tempie, jak wcześniej.

Pewnie już wkrótce poznamy więcej szczegółów na temat Edge’a Chromium 81 i 83, zwłaszcza że premiera pierwszej z nowych wersji przeglądarki jest tuż za rogiem. Zatem, nie pozostaje nam nic innego, jak na nie czekać.

Źródło: Blogs Windows via Instalki.pl

Nowy sposób wyświetlania kart

Najlepiej zapowiadającym się dodatkiem do przeglądarki Microsoftu wydaje się możliwość wyświetlania kart ze stronami internetowymi nie jedna obok drugiej, nad paskiem z adresem wyświetlanej strony, a po lewej stronie przeglądarki, w formie listy. To rozwiązanie nietypowe, ale brzmiące intrygująco. Największą przydatnością zapewne będzie cieszyć się wśród użytkowników, którzy regularnie otwierają w przeglądarce więcej niż kilka kart. Wyświetlanie ich w formie listy ułatwi ich organizację oraz sprawi, że trudniej będzie przez przypadek zamknąć niewłaściwą kartę.

Inteligentne kopiowanie

Kolejną funkcją planowaną przez Microsoft dla Edge’a Chromium jest tak zwane Inteligentne Kopiowanie (ang. Smart Copy). Ma ono ułatwiać kopiowanie treści ze stron internetowych i przenoszenie wklejanie ich do dokumentów. Smart Copy ma zachowywać formatowanie tych treści, w tym wszelkie obrazy lub łącza.

Monitorowanie haseł

Inna zapowiedziana nowość, Password Monitor, ma powiadamiać użytkowników przeglądarki o tym, gdy tylko hasła i inne wrażliwe informacje zapisane w jej menedżerze haseł staną się częścią jakiekolwiek wycieku danych, na przykład spowodowanego atakiem hakerów. W ustawieniach Edge’a Chromium ma być wyświetlana lista przejętych haseł, przekierowująca użytkowników do serwisów, w których powinni zmienić hasło. Firefox i Chrome oferują podobne narzędzia.

Wszystkie wymienione powyżej funkcje mają najpierw trafić do kanałów Insider (Beta, Dev i Canary) przeglądarki Edge Chromium – wyświetlanie kart w formie listy oraz Password Monitor w ciągu kilku najbliższych miesięcy, a Smart Copy w następnym miesiącu. Microsoft nie zapowiedział, kiedy możemy spodziewać się ich w wydaniu stabilnym.

Kolekcje

W ostatnim wpisie na swoim blogu Microsoft przypomniał też o funkcjach, które zapowiedział dla Edge’a Chromium wcześniej. Jedną z nich są tak zwane Kolekcje, które w desktopowej wersji przeglądarki są dostępne w kanałach Insider, a której, jak wiemy od dzisiaj, wkrótce mają trafić do wersji stabilnej. Co więcej, na wiosnę powinny pojawić się na urządzeniach mobilnych. Kolekcje pozwalają na łatwe zbieranie informacji z różnych stron internetowych, organizowanie ich czy eksportowanie ich do plików.

InPrivate

Wkrótce do wersji stabilnej Edge’a Chromium ma trafić również tryb InPrivate. Dzięki korzystaniu z przeglądarki w tym trybie po zakończeniu sesji przeglądania, automatycznie mają być usuwane historia odwiedzanych stron, ciasteczka i inne dane.

Więcej na temat planów Microsoftu wobec Edge’a Chromium możecie przeczytać na blogu w tym miejscu. Na jakie z zapowiedzianych funkcji czekacie najbardziej?

Źródło: Microsoft via Instalki.pl

„W świetle bieżących okoliczności zespół pracujący nad Edgem wstrzyma aktualizację stabilnej wersji przeglądarki do tej o numerze 81, zgodnej z Projektem Chromium. Zobowiązujemy się jednak do stałego poprawiania bezpieczeństwa i stabilności Edge’a 80. Kolejnymi informacjami na ten temat podzielimy się jeszcze w tym tygodniu.”, czytamy na Twitterze w poście deweloperów przeglądarki Microsoftu.

Trudna, ale dobra decyzja

Decyzja o wstrzymaniu większości aktualizacji dla przeglądarki jest dobrą decyzją. W ten sposób Microsoft nieco ułatwi życie deweloperów, dla których w tej chwili reagowanie na jakiekolwiek problemy związane z wypuszczaniem nowych aktualizacji może być utrudnione ze względu na konieczność pracy zdalnej.

Microsoft nie ogłosił, kiedy zamierza powrócić do regularnego cyklu wydawania aktualizacji dla swojej przeglądarki. Biorąc pod uwagę sytuację na świecie można śmiało założyć, że Gigant w tej chwili nie jest w stanie nic w tej kwestii zaplanować. Wygląda więc na to, że przez długi czas będziemy musieli zadowolić się bieżącą wersją Edge’a Chromium.

Źródło: Microsoft, via Instalki.pl

Jak można wyczytać w zapowiedzi Microsoftu, już w lutym tego roku w przeglądarce mają zostać rozwiązane problemy z synchronizacją Ulubionych (odpowiednikiem Zakładek z Chrome), ponownym pojawianiem się wcześniej usuniętych Ulubionych czy ich duplikowaniem. Później, lecz jeszcze nie wiadomo kiedy, firma zamierza wzbogacić Edge’a Chromium też o dodatkowe opcje sortowania Ulubionych.

Nowości, które są planowane na luty to też możliwość synchronizowania zainstalowanych do przeglądarki rozszerzeń między urządzeniami. Poza tym, w tym miesiącu Microsoft chce między innymi pozwolić na ustawianie dowolnego zdjęcia jako tło nowo otwartej karty.

Co jeszcze czeka Edge’a Chromium w przyszłości?

Latem w przeglądarce ma pojawić się możliwość synchronizowania między urządzeniami historii przeglądania. W bliżej nie określonym terminie Microsoft chce wprowadzić zaś wsparcie dla motywów z Chrome Web Store, czytania na głos plików PDF, automatycznego blokowania autoodtwarzania na stronach oraz udostępnić Edge’a Chromium na urządzeniach z Linuxem, i nie tylko.

Pełną listę planowanych przez Microsoft zmian znajdziecie pod tym adresem. Co ciekawe, wymieniono też w niej rzeczy, których firma zdecydowanie nie zamierza do Edge’a wprowadzić. Wśród nich znalazła się możliwość logowania do przeglądarki za pomocą konta Google.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie Edge Chromium otrzyma aktualizację ze zmianami zapowiedzianymi na luty. Do końca miesiąca nie pozostało jednak zbyt wiele dni, a więc raczej nie będziemy musieli czekać na nią zbyt długo.

Źródło: Microsoft, Instalki.pl

W ramach projektu Chromium opracowywane jest nowe rozwiązanie związane z zarządzaniem otwartymi kartami. Przeglądarka Microsoft Edge już teraz umożliwia użytkownikowi przenoszenie kilku otwartych kart na raz do nowego okna aplikacji. Funkcji tej wciąż brakuje w Chrome, ale wygląda na to, że już niedługo. Informację na ten temat użytkownicy Reddita znaleźli w jednym z wątków dyskusyjnych na stronie projektu Chromium. Źródłem jest konwersacja pomiędzy inżynierem oprogramowania w Google, Leonardem Greyem oraz Justinem Gallagherem z Microsoftu.

“Jeśli nadal jesteście zainteresowani przeniesieniem tego z Edge’a, chętnie to zaadaptujemy :)”, pisze inżynier Google. “Brzmi świetnie! W takim razie wezmę to zadanie na siebie”, odpisuje przedstawiciel Microsoftu.

Jak wygląda rzeczona funkcja w nowym Edge’u?

Stosowne pliki zostały już umieszczone w Chromium Gerrit, w tym miejscu.

To jedna z pierwszych widocznych gołym okiem zmian, które pojawią się w przeglądarce Google Chrome dzięki współpracy z Microsoftem w ramach projektu Chromium. Nie oznacza to rzecz jasna, że gigant z Redmond próżnuje i nie oferuje żadnego wkładu – wręcz przeciwnie. Firma na przestrzeni 2019 roku wniosła do projektu ponad 1000 różnych propozycji.

Źródło: Instalki, Chromium, Reddit

Nowy Edge Chromium jest nie tylko szybszy i krótko mówiąc: nowocześniejszy od swojego poprzednika. Wiele osób ucieszy się na wieść o tym, że przeglądarka Microsoftu otrzymuje wsparcie dla rozszerzeń znanych z Chrome, czy też profili użytkowników. Być może te nowości sprawią, że z rozwiązania proponowanego przez giganta z Redmond korzystało będzie więcej niż obecne 2,3% wszystkich internautów.

Jednocześnie pod uwagę brać należy fakt, że Edge Chromium nie szokuje innowacjami i wiele z jego funkcji od dawna dostępnych jest w aplikacjach Chrome, Vivaldi, czy też w Operze. Ba, wielu z Was w produkcie Microsoftu znajdzie sporo braków. Mimo to program prezentuje się schludnie i zaskakuje miłym dla oka interfejsem, dobrze korelując z szatą graficzną Windowsa 10.

Microsoft Edge Chromium możecie pobrać ręcznie np. z tego miejsca. Gdy zainstalujecie program, wszystkie skojarzenia z poprzednią wersją przeglądarki internetowej zostaną usunięte, a w systemie w każdym miejscu zagości pobrane novum.

Warto pamiętać o tym, że Microsoft Edge Chromium zostanie udostępniony także posiadaczom Windowsa 7, w którym to systemie zastąpi on przeglądarkę Internet Explorer 11.

Źródło: Instalki.pl

Microsoft stworzy toolkit blokujący instalację Edge Chromium

Firma Microsoft w sekcji dokumentacji na swojej stronie internetowej poinformowała, że Edge Chromium na Windowsa 10 będzie dystrybuowany za pomocą Windows Update. Użytkownicy indywidualni otrzymają program jako aktualizację, na której akceptację nie będą mieli w teorii wpływu. Z myślą przede wszystkim o użytkownikach biznesowych gigant z Redmond stworzy specjalny toolkit blokujący instalację. Co ciekawe, przedstawiciele amerykańskiej firmy podają, ze z toolkita będą mogli skorzystać także użytkownicy indywidualni.

“Następna wersja Microsoft Edge to przede wszystkim częstsze i wygodniejsze aktualizacje. Ponieważ wersje przeglądarek nie są powiązane z głównymi wersjami systemu Windows, niezbędne zmiany zostaną wprowadzone w systemie operacyjnym, aby zapewnić, że kolejna wersja Microsoft Edge wpasuje się w OS w sposób bezproblemowy. Aktualizacje główne wydawane będą w cyklu mniej więcej 6-tygodniowym. Aktualizacje bezpieczeństwa i zgodności będą dystrybuowane w razie potrzeby”, czytamy w komunikacie.

Premiera Microsoft Edge Chromium w Windowsie 10 już w przyszłym roku

Nowy Microsoft Edge Chromium będzie dostępny już w styczniu 2020 roku. Jego dystrybucja u kolejnych użytkowników Windowsa 10 przebiegać będzie na przestrzeni kolejnych tygodni, najpewniej do końca lutego. Nowa aplikacja automatycznie zastąpi starego Edge’a z silnikiem Edge HTML we wszystkich miejscach systemu – w menu Start, na kafelkach, skrótach i pasku zadań.

Microsoft podaje, że użytkownicy zaawansowani w dalszym ciągu będą mogli instalować równolegle ze stabilną wersją programu także jego wersje Canary, Dev i Beta.

Źródło: Microsoft, Instalki.pl

Usługa od dłuższego czasu posiada funkcję pozwalającą na czytanie stron internetowych przez różnych asystentów głosowych. Jest to świetna funkcjonalność, lecz posiada jedną zasadniczą wadę – głosy brzmią robotycznie i niekoniecznie zachęcają do korzystania ze wspomnianej opcji. Teraz sytuacja ta uległa zmianie.

Wszystko za sprawą wprowadzenia do przeglądarki Microsoft Edge całkowicie nowych barw głosu opartych na sieci neuronowej. Te wydają się o wiele bardziej naturalne – najlepszym porównaniem będzie chyba głos znany z Asystenta Google. Poszerzony wachlarz „mówców” dostępny jest w wersji Dev oraz Canary programu.

Głosy mają być nieustannie ulepszane i usprawniane tak, by w przyszłości trudno było je odróżnić od ludzkiej barwy. Czy dożyjemy takich czasów? Zapewne tak, lecz na razie musimy przygarnąć nieco sztucznie brzmiących asystentów. Warto też wspomnieć, że wszystkie wprowadzone opcje czytania stron internetowych wymagają połączenia z Internetem, ponieważ są zsynchronizowane z chmurą Microsoftu.

Źródło: Microsoft, Instalki.pl

Jeśli w przeglądarce Microsoft Edge ustawiony macie ciemny motyw i przejdziecie do trybu InPrivate, to zasadniczo trudno odróżnić go od zwykłego. Nie różnią się one niczym oprócz podmiany ikonki profilu na zakreślony prostokąt. Podczas dłuższego pobytu jako „anonimowy gość” możemy najzwyczajniej w świecie zapomnieć o tym, że znajdujemy się w trybie InPrivate.

Na szczęście Microsoft postanowił wreszcie ten problem rozwiązać i w kanale Canary zadebiutowała właśnie z pozoru mała zmiana. Chodzi tutaj o specjalny napis InPrivate widniejący obok wcześniej wspomnianego „zakreślonego prostokąta”. Ma on pomagać w szybkim zdefiniowaniu, w jakim trybie obecnie użytkownik się znajduje. 

W zasadzie to tyle. Trudno uznać tą nowość za coś innowacyjnego i zmieniającego wrażenia płynące z użytkowania przeglądarki, ale to właśnie takie drobne zmiany (w odpowiedniej liczbie) sprawiają, że korzystamy właśnie z tego, a nie innego programu. Nie wiadomo też kiedy opisana „funkcja” trafi do kanału Dev, ale z pewnością stanie się to już niedługo.

Źródło: Microsoft, Instalki.pl

Do tej pory nowa przeglądarka od giganta z Redmond była nieco ograniczona jeśli chodzi o dostępność dla systemu operacyjnego Windows. Korzystać z niej mogli jedynie użytkownicy „dziesiątki”, a osoby przywiązane do starszych OS’ów cały czas czekały na swoją kolej. Mamy dobrą wiadomość..

Firma wypuściła bowiem na rynek Microsoft Edge w kanale Canary dla Windows 7, Windows 8 oraz Windows 8.1. Jest to wersja, która otrzymuje codzienne aktualizacje, jednak posiada sporo wad i Microsoft nie gwarantuje jej stabilnego działania. Mimo to niewątpliwie mamy do czynienia z pozytywną wiadomością i dowodem, że Microsoft rzeczywiście planuje ekspansję na prawie wszystkie platformy.

Microsoft Edge to oczywiście niszowa przeglądarka i raczej popularnością nie przegoni kolosa w postaci Chrome, ale kto wie – w świecie technologii praktycznie wszystko jest możliwe. Teraz pozostaje czekać, aż firmy zrezygnują z systemów kompatybilnych z Internet Explorer, by Microsoft wreszcie zdecydował się na pozbycie się ten archaicznej przeglądarki i zastąpił ją tytułowym programem. Kilka dni temu informowaliśmy Was, iż koncern na razie nie chce tego uczynić.

Źródło: blog.windows.com, Instalki.pl

O tym, że Microsoft pracuje nad wersją nowej przeglądarki dla komputerów Mac dowiedzieliśmy już w grudniu ubiegłego roku kiedy to firma ogłosiła dość zaskakującą decyzję o porzuceniu własnego rozwiązania na rzecz open-source’owego Chromium.

Podczas gdy użytkownicy Windows 10 mogą testować Microsoft Edge Insider już od kilku tygodni, wersja na MacOS dopiero teraz ujrzała światło dzienne. Niestety nie oznacza to, że przeglądarka dostępna jest do pobrania, ale zespół odpowiedzialny za rozwój projektu planuje udostępnić ją już wkrótce.

Możliwości Microsoft Edge dla MacOS mają być zbliżone do tego co znamy z komputerów Windows. Pozostaje zatem czekać, aż Microsoft udostępni pierwszą wersję testową. 

Źródło: Microsoft, Instalki.pl

Jedyną informacją na temat wersji nowej przeglądarki giganta z Redmond przeznaczonej dla systemów innych niż Windows 10 było “Będą. Już są w drodze“. Nie podano nawet orientacyjnej daty debiutu wczesnej wersji Edge’a. Jednak wygląda na to, że jesteśmy już blisko…

W trakcie próby instalacji nowej przeglądarki w systemie Windows Server 2016, na ekranie wyskoczył komunikat informujący o braku obsługi platformy.

“O nie! Platforma nie jest obsługiwana!” – czytamy w monicie – “Niektóre funkcje mogą nie działać, ponieważ urządzenie korzysta z systemu operacyjnego, który nie jest obecnie obsługiwany przez kompilacje Microsoft Edge Insider. Na razie oficjalnie wspieramy Windows 10 w wersji 1709 i nowszej oraz macOS w wersji 10.12 i wyższe”.

Być może jest to przypadkowa zapowiedź rychłego uruchomienia wersji podglądowej Edge Chromium na komputery Apple. Dlaczego jednak Apple, a nie starsze systemy? Ze względu na to, jak bardzo użytkownicy potrzebują przeglądarki. Wsparcie Windowsa 7 kończy się już wkrótce, a Windows 8.1 ma naprawdę mały udział w rynku. Nie mogąc skupić się na kilku projektach równolegle, deweloperzy aplikacji wybrali ten, który powinien być najczęściej (według nich) wykorzystywany. 

Oczywiście nie jest to żadna pewna informacja. Podejrzewamy jednak, że wersja testowa dla komputerów z macOS pojawi się już niebawem.

Źródło: WindowsUnited.de, Instalki.pl