Niedługo podobną sytuację będziemy mogli obserwować na terenie Europy. Według StatCounter na Starym Kontynencie Dziesiątka posiada już zasięg na poziomie 32,97%. Wyprzedza ją wyłącznie Windows 7 z wynikiem 34,93%.

Zmiana lidera w Europie jest zatem kwestią czasu. Analitycy wskazują, że może to nastąpić nawet w tym miesiącu.

Popularność desktopowych systemów w Europie wg StatCounter

Na ostatnim stopniu podium znalazł się OS X. StatCounter nie bierze pod uwagę poszczególnych wersji tego systemu, dlatego też platforma Apple zdołała osiągnąć wynik na poziomie 12,17%. Zaraz za nim znalazł się Windows 8.1 z zasięgiem 7,93%. Windows XP jest natomiast zainstalowany na zaledwie 4,6% europejskich komputerów.

Źródło: Softpedia via Instalki

Od zakończenia wsparcia Windowsa XP minęło już półtora roku. To wystarczająco dużo, by większość firm i przedsiębiorstw zdołała przenieść się na nowsze i tym samym bezpieczniejsze rozwiązanie. Tymczasem Bitdefender podaje, że około jedna trzecia małych i średnich firm w Europie Wschodniej wciąż korzysta z przestarzałego systemu. Dotyczy to również sektora publicznego.

Ukraina wiedzie prym w tym niechlubnym rankingu. Aż 41,2% wszystkich firm i przedsiębiorstw (włączając w to sektor publiczny), które korzystają z oprogramowania antywirusowego Bitdefender, wciąż opiera swoją działalność na Windows XP. Nieco lepiej jest na Węgrzech, gdzie wspomniany system jest zainstalowany na 37,5% komputerów. Trzecie miejsce zajmuje Rumunia z wynikiem 34%.

Zaraz za podium znajduje się nasz kraj. W Polsce aż 24,05% firm korzystających z Bitdefendera wciąż ma zainstalowany system Windows XP. Zaraz za Polakami plasuje się Mołdawia (18,7%), Słowacja (10,61%) oraz Bułgaria (6%).

Specjalista z firmy Bitdefender wyjaśnia, że część firm pozostaje na Windows XP ze względu na autorskie narzędzia, które zostały napisane pod ten system. Większość wewnętrznych rozwiązań zazwyczaj nie jest kompatybilna z Windows 7 lub Windows 8.1. Koszty przystosowania do nowszej platformy mogą być zatem znacznie większe.

Źródło: Instalki

Microsoft już jakiś czas temu opublikował amerykańskie ceny licencji Windows 10. Było to odpowiednio 129 dolarów i 199 dolarów za wersję Home oraz Pro. W przypadku europejskich stawek będzie nieco drożej.

Windows 10 Home będzie w Europie kosztować 135 euro. Niestety obecnie nie znamy jeszcze ceny wersji Pro, jednak większość użytkowników i tak będzie zainteresowana edycją Home. Nie trzeba być matematykiem by zauważyć, że na Starym Kontynencie cena za Windows 10 jest nieco większa, niż w Stanach Zjednoczonych.

Nieco gorzej sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii. Tam za podstawową licencję trzeba będzie zapłacić 99 funtów brytyjskich. Mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa za Windows 10 zapłacą zatem najwięcej.

Jeżeli w celach porównawczych przeliczymy wszystkie ceny na dolary, w Stanach Zjednoczonych Windows 10 Home będzie kosztować 129 dolarów, w Europie 151 dolarów, natomiast w Wielkiej Brytanii 155 dolarów. Różnice nie są zatem duże.

Jednocześnie Microsoft w swoich materiałach promocyjnych informuje, że podane ceny są orientacyjne i mogą się różnić od tego, co zaproponują nam sklepy.

Źródło: Instalki

Family Pack dostępny będzie jako upgrade w cenie 150 euro. Oznacza to, że użytkownicy którzy nabędą pakiet będą mogli zainstalować Windows 7 na komputerach na których już wcześniej znajdował się Windows XP lub Vista. Opcja aktualizacji Windowsa ma charakter symboliczny ponieważ w przypadku XP niezbędna będzie czysta instalacja wymagająca formatowania komputera. Natomiast w przypadku Visty z dodatkiem Service Pack 1 lub nowszym faktycznie będzie można dokonać aktualizacji bez reinstalacji systemu.

Gigant z Redmond poinformował również, że podobnie jak w USA i Kanadzie pakiet rodzinny będzie dostępny w ograniczonej ilości. Niestety póki co nie ma żadnych informacji na temat dostępności Family Pack w Polsce. Na łamach Windows 7 Team Blog możemy przeczytać, że pakiet trafi do wybranych krajów: Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy, Francja, Szwajcaria, Austria, Holandia i Szwecja.

Jednocześnie Microsoft przypomniał o wycofaniu się z wcześniejszych planów sprzedaży na terenie Unii Europejskiej specjalnej wersji Windows 7 E która pozbawiona jest przeglądarki Internet Explorer. Rozwiązaniem zastępującym będzie okno wyboru przeglądarki po pierwszym uruchomieniu IE, użytkownik będzie mógł zainstalować wybrane aplikacje i ustalić domyślną. Użytkownicy którzy dokonali już zamówień na Windows 7 E otrzymają pełną wersję systemu z Internet Explorer po 22 października. Do sprzedaży trafi natomiast Windows 7 N pozbawiony odtwarzacza Windows Media Player.

Źródło: Windows 7 Team Blog