W ramach porozumienia Microsoft będzie dostarczać konsumentom niezbędnych informacji o przeprowadzanych aktualizacjach. Będzie również musiał czekać na wyraźną zgodę użytkownika przed rozpoczęciem procesu instalacji.

„Przedsiębiorca nie może zakładać, że konsument zdobędzie informacje o produkcie na własną rękę lub poprzez link internetowy”

– tłumaczy fińska organizacja.

Sprawa dotyczy oczywiście procesu aktualizacji systemu do Windows 10, gdy był on darmowy. Wtedy też Microsoft stosował różne sztuczki, by jak najwięcej osób zdecydowało się na instalację. Niejednokrotnie były one uznawane za nieetyczne.

Microsoft co prawda nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, ale firma rzekomo zobowiązała się do postępowania według prawa, co oznacza brak „wciskania” kolejnych aktualizacji.

Warto jednak dodać, że porozumienie dotyczy wyłącznie fińskich konsumentów.

Źródło: Instalki

W pierwszej kolejności aktualizacja została udostępniona nowym urządzeniom, na których nie powinny występować żadne błędy. Microsoft analizuje sytuację i pracuje nad ewentualnymi usterkami, dopuszczając przy okazji kolejne modele do instalacji.

Gigant z Redmond wyjaśnia także, że w przypadku wykrycia poważnych błędów (jak np. ten z modułem Bluetooth) decyduje się na blokadę aktualizacji dla konkretnego modelu komputera do czasu, aż problem zostanie rozwiązany.

Właśnie z tego względu Microsoft odradza manualną instalację aktualizacji za pomocą asystenta aktualizacji systemu Windows 10. Firma wyjaśnia, że jest to funkcja dla zaawansowanych użytkowników, którzy są w stanie manualnie rozwiązać ewentualnie problemy.

Źródło: Microsoft, INSTALKI

Udział Windowsa 10 na rynku systemów operacyjnych rośnie już bardzo powoli, jeśli nie powiedzieć, że wcale. Do 2018 roku Microsoft chciał, aby z nowego systemu korzystało około miliarda urządzeń, jednak w tym momencie ten plan wygląda na kompletnie niewykonalny. Windows 10 nie zdobywa już bowiem nowych sprzętów szturmem, tak jak miało to miejsce jeszcze kilka miesięcy temu. Na ten moment z “dziesiątki” korzysta około 400 milionów użytkowników na całym świecie.

Obecnie spora część osób nie chce płacić za Windows 10 głównie dlatego, iż jest zadowolona ze starszej wersji systemu operacyjnego. Co ciekawe, to właśnie gracze najchętniej migrują do nowego systemu Microsoftu – pokazują to chociażby ankiety przeprowadzane przez platformę Steam.

Czy Microsoftowi uda się zrealizować ambitny plan, o którym wspomnieliśmy wcześniej? Osobiście wydaje nam się, że niestety nie.

Źródło: Myce, Instalki

Aktualizacja jest udostępniana falami i w pewnym momencie pojawi się na wszystkich komputerach z Windows 10. Jeżeli jednak nie chcemy czekać na automatyczną instalację, możemy ją uruchomić manualnie.

W tym celu wystarczy przejść do Ustawienia → Aktualizacja i zabezpieczenia → Windows Update. Następnie wystarczy kliknąć przycisk „Sprawdź aktualizacje”.

Jeżeli nie wyświetli nam się dostępna aktualizacja, należy kliknąć „Dowiedz się więcej”. Zostaniemy przeniesieni na stronę Microsoftu, skąd możemy pobrać instalator aktualizacji.

Jakie nowości wprowadza Anniversary Update? Szerzej na temat piszemy w tym artykule.

Źródło: Microsoft via Instalki

W praktyce Microsoft pozostawił jednak furtkę, która umożliwia przeprowadzenie darmowej aktualizacji nawet teraz, gdy promocja nie jest już dostępna. Oficjalnie jest ona przeznaczona dla osób z dysfunkcjami, które korzystają z technologii pomocniczych w systemie.

Darmowe uaktualnienie może jednak przeprowadzić każdy. Wystarczy zapewnienie, że z takowych funkcji korzystamy. Co ważne, Microsoft w żaden sposób tego nie weryfikuje. Aby zatem skorzystać z aktualizacji, wystarczy przejść na tę stronę i nacisnąć przycisk „Uaktualnij teraz”.

Na nasz komputer pobrany zostanie specjalny instalator, który przygotuje system do procesu aktualizacji. Dzięki temu bez dodatkowych opłat zainstalujemy Windows 10. Oczywiście pod warunkiem, że nie przeszkadza nam skłamanie w kwestii technologii pomocniczych.

Źródło: Instalki

Yusuf Mehdi z Microsoftu przyznał, że Windows 10 miał mocny start i obecnie jest zainstalowany na 350 mln urządzeń. Mimo wszystko zakładany wcześniej plan nie zostanie zrealizowany. Mehdi nie przewiduje, by do 2018 roku liczba instalacji przekroczyła miliard.

Pracownik firmy wyjaśnia, że powodem tego stanu rzeczy jest sekcja smartfonów z Windows 10, która nie radzi sobie zbyt dobrze. To właśnie telefony miały być głównym motorem napędowym w liczbie instalacji Dziesiątki. Tymczasem Microsoft całkowicie odpuścił sobie ten segment.

Co prawda gigant z Redmond wciąż prognozuje, że magiczna bariera jednego miliarda zostanie osiągnięta, jednak może to potrwać nieco dłużej, niż zakładano.

Warto przy tym przypomnieć, że osoby zainteresowane Dziesiątką powinny w najbliższym czasie wykonać darmową aktualizację. Promocja kończy się bowiem 29 lipca.

Źródło: Instalki

Amerykanka próbowała rozwiązać problem za pośrednictwem działu biura obsługi Microsoftu, ale to się nie udało, zatem podjęła kroki prawne, aby odzyskać pieniądze za utracone zarobki i pokrycie kosztów nowego komputera.

Co najciekawsze, Goldstein wygrała sprawę i uzyskała 10 tysięcy dolarów, zaś Microsoft nie odwołał się do wyroku. Przedstawiciel Microsoftu powiedział tylko, że firma nie chce podjąć się batalii sądowej, aby uniknąć dalszych kosztów postępowania sądowego.

Dotychczasowa polityka Microsoftu, który bardzo nachalnie zachęca do instalowania nowego systemu, przynosi wymierny skutek. W maju bieżącego roku liczba instalacja Windows 10 osiągnęła 300 milionów, zaś według ostatnich danych Net Applications najnowszy system ma już 14,35% udziałów w rynku.

Przypomnijmy również, że darmowa instalacja wygasa już za miesiąc, dokładnie 29 lipca, zaś po tym dniu za system z numerem dziesięć będzie trzeba zapłacić.

Źródło: gamespot via Instalki

Jak donoszą użytkownicy Reddita, najnowsza wersja testowa systemu Windows 10 podchodzi do tematu w bardziej kompleksowy sposób. W przypadku aplikacji i gier, które zajmują sporo przestrzeni na dysku, pojawi się możliwość wybrania ścieżki instalacji.

Dzięki temu aplikacje z Windows Store będą mogły być porozsiewane w kilku miejscach na dysku, a użytkownik otrzyma możliwość wygodniejszego zarządzania dostępna przestrzenią.

Implementacji funkcji w oficjalnej wersji Windows 10 możemy się spodziewać w okresie letnim, w ramach aktualizacji Anniversary Update.

Źródło: Instalki

Pracownik firmy wyjaśnia, że nowe rozwiązanie jest projektowane z myślą o prostocie. Ma za zadanie ułatwić cały proces.

Jakiekolwiek szczegóły na temat narzędzia nie są jeszcze znane. Wiemy jednak, że jest już ono niemal gotowe. Obecnie przechodzi ostatnie szlify i już niedługo zostanie oddane do użytku pierwszym testerom.

Obecnie zainstalowanie czystego systemu wiąże się z pobraniem odpowiednich plików, stworzeniem bootowalnego pendrive’a i przeprowadzeniem instalacji. Alternatywnie można skorzystać z resetu do ustawień fabrycznych.

Źródło: Instalki

Terry Myerson podczas swojego wystąpienia na konferencji zdradził, że Windows 10 jest już zainstalowany na ponad 270 mln urządzeń na całym świecie. Dzięki temu jest to system, który najszybciej zyskuje na popularności wśród wszystkich, które do tej pory wydał Microsoft.

Microsoft nie rozgraniczył jednak poszczególnych urządzeń. Na wynik ten składają się zatem zarówno komputery PC, tablety, smartfony, konsole Xbox One, a także gadżety z kategorii Internetu Rzeczy.

Jak zatem widać, kondycja Windows 10 do najgorszych nie należy. Wszystko może się jednak zmienić po pierwszym roku od premiery. Wtedy bowiem aktualizacja do najnowszej wersji przestanie być darmowa. Z pewnością będzie to miało negatywny wpływ na szybkość adopcji.

Źródło: Instalki

Oczywiście przed instalacją nowego systemu pojawi się specjalne okienko, gdzie użytkownik będzie musiał zaakceptować cały proces. Już samo pobieranie plików budzi jednak duże zastrzeżenia.

Microsoft wyjaśnia, że taki zabieg ma ułatwić aktualizację nowym użytkownikom i zaznajomić ich z procesem instalacji. Przedstawiciele firmy dodają, że po zainstalowaniu Windows 10 mamy 31 dni na powrót do starego systemu, jeżeli nowy nie przypadnie nam do gustu.

Z pewnością umieszczenie Windows 10 w aktualizacjach rekomendowanych przyczyni się do zwiększenia ilości instalacji systemu. Niektórzy użytkownicy mogą być jednak niezadowoleni z takiego stanu rzeczy, szczególnie jeżeli korzystają z limitowanego połączenia internetowego.

Źródło: Instalki

Microsoft wyjaśnia, że Windows 10 posiada rozwiązania, które pozwolą pracownikom działać jeszcze wydajniej. Jednocześnie platforma chroni systemy rządowe przed ciągle ewoluującymi zagrożeniami.

Gigant chwali się, że Windows 10 uruchamia się 30% szybciej od Windows 7 na tym samym urządzeniu. Wśród zalet wymieniana jest także Cortana czy Microsoft Edge, który potrafi synchronizować ulubione elementy pomiędzy różnymi urządzeniami.

„Nasz nowy system operacyjny to najbardziej zaufana platforma, jaka kiedykolwiek powstała”

– czytamy na stronie Microsoftu. Przedstawiciele firmy jako przykład zabezpieczeń wymieniają funkcję Windows Hello, czy Windows Defender – darmową usługę anti-malware.

Chwalone są także duże możliwości konfiguracji. Microsoft wyjaśnia, że jeden administrator może w wygodny sposób zarządzać wieloma urządzeniami, przyznając im odpowiednie uprawnienia. Nie mogło także zabraknąć wzmianki o Windows Store for Business, czyli sklepie z aplikacjami, które są przeznaczone dla bardziej zaawansowanych zastosowań.

Ostatnią zaletą Windows 10 jest funkcjonowanie na szerokiej gamie urządzeń. Pracownicy mogą korzystać z systemu zarówno na małych, budżetowych tabletach, na komputerach PC, a także na wielkich, nawet 84-calowych tabletach (np. Surface Hub).

Czy powyższe informacje przekonają placówki rządowe na całym świecie do przesiadki na najnowszy system? Microsoftowi udało się w ostatnim czasie przekonać do Dziesiątki chiński rząd, więc kto wie, może platforma ta przyjmie się także w innych krajach?

Źródło: Microsoft via Instalki

Wcześniej informowaliśmy, że Microsoft bez wiedzy użytkownika pobiera pliki instalacyjne Dziesiątki na dysk. To jednak nie wszystko. Najnowsze informacje wskazują, że gigant z Redmond w niektórych przypadkach wymusza darmową aktualizację, uruchamiając proces instalacji.

Jak do tego dochodzi? Poprzez Windows Update. Już od jakiegoś czasu w opcjonalnych aktualizacjach dostępny jest Windows 10. Dotychczas pozycja ta była odznaczona. Użytkownik musiał ją sam zaznaczyć, by przeprowadzić aktualizację.

Problem jednak w tym, że u niektórych użytkowników pozycja ta została automatycznie zaznaczona. Jeżeli zatem osoba nie sprawdziła opcjonalnych aktualizacji i z przyzwyczajenia zatwierdziła wszystkie łatki, system Windows 10 rozpoczynał instalację.

Opcjonalna aktualizacja była przez pewien czas domyślnie zaznaczona

Oczywiście w trakcie instalacji z całego procesu można jeszcze zrezygnować i pozostać na obecnym systemie. Mniej doświadczeni użytkownicy mogą jednak nie zorientować się w sytuacji i po kilkunastu minutach zobaczyć powitalny ekran Windows 10.

Microsoft w oficjalnym komunikacie przyznał, że był to błąd, który został już usunięty. Windows Update nie powinien nam już podsuwać niechcianej aktualizacji Windows 10.

Źródło: Ars Technica via Instalki

100 milionów w dwa miesiące to niezły wynik, z którego Microsoft może być dumny. Warto zaznaczyć, że w pierwszych 24 godzinach od udostępnienia Windows 10 został zainstalowany na 14 milionach urządzeń. Po dwóch tygodniach liczba ta rozrosła się do 53 milionów. W niecały miesiąc na liczniku było już 75 milionów instalacji. Po dwóch miesiącach Microsoft dobił do bariery 100 milionów.

Adaptacja nowego systemu jest znacznie lepsza, niż Windows 8. Warto jednak zaznaczyć, że Windows 10 dla większości użytkowników jest całkowicie darmowy – wystarczy przeprowadzić aktualizację.

Microsoft celuje jednak znacznie wyżej. W następnych trzech latach firma chce osiągnąć miliard instalacji Windows 10. Może w tym pomóc premiera systemu na urządzeniach mobilnych, jak również na konsolach Xbox One.

W następnym tygodniu Microsoft organizuje konferencję, na której zaprezentuje nowe urządzenia oparte na Windows 10 – tablety Surface oraz smartfony z serii Lumia. Może się to przyczynić do zwiększenia popularności najnowszego systemu.

Źródło: Instalki

Informację o liczbie instalacji Windows 10 przekazał za pośrednictwem Twittera Yusuf Mehdi, szef marketingu Microsoftu. Przyznał również, że z każdą minutą liczba komputerów i tabletów napędzanych przez Dziesiątkę wciąż się zwiększa.

To znakomity wynik, tym bardziej jeżeli weźmiemy pod uwagę kondycję Windows 8 w analogicznym okresie po premierze. Wtedy też Microsoft mógł się pochwalić 40 milionami sprzedanych licencji. Bariera 100 milionów aktywacji została osiągnięta po sześciu miesiącach.

Oczywiście porównanie obydwu systemów nie jest do końca sprawiedliwe. Windows 10 jest bowiem dystrybuowany w formie darmowej aktualizacji dla wszystkich posiadaczy Windows 7 oraz Windows 8, natomiast za Ósemkę należało zapłacić.

Przy okazji Mehdi zdradził kilka interesujących szczegółów na temat Windows 10. System ten jest obecnie zainstalowany na ponad 90 tysiącach unikalnych modeli komputerów i tabletów w 192 krajach na całym świecie. Swoim zasięgiem Dziesiątka objęła zatem niemal cały glob.

Z pewnością kilka najbliższych miesięcy przyczyni się do jeszcze większej ilości instalacji Windows 10. Dla Microsoftu najważniejszy jest pierwszy rok, w trakcie którego użytkownicy mogą wykonać darmową aktualizację.

Zobacz również: Jak wykonać aktualizację do Windows 10

Źródło: The Verge

Oczywiście to zaledwie mały odsetek osób, które kwalifikują się na darmową aktualizację. Microsoft nie udostępnił jeszcze wszystkim tej opcji. Robi to falami, by zachować stabilne działanie serwerów, z których pobierane są pliki instalacyjne. Przedstawiciele firmy informują, że cały proces może potrwać nawet kilka tygodni.

Co prawda Microsoft nie wyszczególnia konkretnych liczb, ale wiemy, że internautów zapisanych do programu Windows Insider jest 5 mln. Są to osoby, które od jakiegoś czasu testują wczesne wersje Windowsa 10. A to by oznaczało, że zwykłych konsumentów, którzy zdecydowali się na przesiadkę na nowszy system, jest około 9 mln.

14 mln instalacji w przeciągu 24 godzin oznacza, że w każdej godzinie przybywało 583 tysiące użytkowników. Daje to nam 9722 instalacji na minutę i 162 na sekundę. To znacznie więcej, niż wynikało ze wczorajszych informacji. Licznik Microsoftu faktycznie miał ograniczenie do 16 na sekundę.

Źródło: Instalki