Mowa tutaj między innymi o odtwarzaniu filmów z Netfliksa w rozdzielczości 4K. Silnik Chromium w przeciwieństwie do oryginalnego silnika Edge nie oferuje takiej możliwości. Jednak dzięki jednej prostej sztuczce, Microsoft ominie tę wadę. W jaki sposób?

Otóż firma z Redmond szykuje specjalną listę stron dla swojej przeglądarki. Będzie ona zawierać witryny, które (tak jak na przykład Netflix) oferują lepsze działanie na silniku Edge, a zapisana zostanie w odpowiednim pliku konfiguracyjnym. W momencie otworzenia linku z listy przeglądarka ma po prostu otwierać stronę jako Microsoft Edge, a nie przeglądarka Chromium.

Jest to na pewno spora zaleta nowej odsłony tej przeglądarki, która może sprawić, że stanie się ona godnym konkurentem dla aplikacji od Google. Stabilne wydanie Microsoft Edge Chromium ma pojawić się jeszcze w tym roku na systemach Windows 10, Windows 7, Windows 8.1 i MacOS. Edycji na Linuksa do tej pory nie potwierdzono.

Źródło: GHacks, via Instalki.pl

Najbardziej oczywistym jest posiadanie odpowiedniego wyświetlacza. Gdy mamy jednak kompatybilny monitor, należy się upewnić, że korzystamy z Netfliksa za pośrednictwem przeglądarki Microsoft Edge lub po prostu za pomocą dedykowanej aplikacji dostępnej w Microsoft Store.

To jednak nie koniec. Nasz komputer musi być ponadto wyposażony w procesor Intela siódmej generacji lub nowszej. Windows 10 wymaga natomiast zainstalowanej aktualizacji Fall Creators Update.

Obecnie nie wiadomo, czy w pewnym momencie Netflix doda wsparcie dla HDR także dla procesorów od AMD i Qualcomma.

Treści HDR w większości przypadków są ograniczone wyłącznie do filmów i seriali tworzonych przez samego Netfliksa. Obecnie tryb ten włączymy między innymi w Stranger Things 2, Chef’s Table czy nadchodzącym filmie Bright z Willem Smithem. Firma wyjaśnia, że aktualnie na platformie znajduje się ponad 200 godzin materiałów wideo obsługujących HDR.

Źródło: Netflix, Instalki

Netflix wraz z Microsoftem w końcu zdecydowali się udostępnić możliwość oglądania wideo w 4K na komputerach. Dotychczas było to niemożliwe. Dlaczego wcześniej nie wprowadzono takiej funkcji? Najprawdopodobniej sprawa dotyczy piractwa i obaw przed zgrywaniem materiałów w wysokiej jakości.

Oprócz Microsoft Edge i monitora 4K, wymagany jest również najnowszy procesor siódmej generacji od Intela. To jedyne układy na rynku obsługujące najnowsze standardy szyfrowania sprzętowego. Wymagania nie są zatem zbyt przyjazne.

Warto jednocześnie dodać, że Netflix w 4K można wygodnie oglądać za pomocą aplikacji, dostępnych np. na przystawkach telewizyjnych czy chociażby konsoli Xbox One S. Wystarczy nawet Chromecast Ultra. Komputer z najnowszym procesorem nie jest zatem potrzebny. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to dobra okazja dla Microsoftu do reklamowania swojej przeglądarki jako „najlepszej”.

Źródło: Instalki

Wcześniej na urządzeniach obsługujących wysoką rozdzielczość występował charakterystyczny, czarny pasek. Obraz nie wyświetlał się zatem na całym ekranie, co niektórych użytkowników doprowadzało do szewskiej pasji. Problem ten występował na smartfonach obsługujących rozdzielczość 720×1280. Wraz z aktualizacją oznaczoną numerem 3.0.0.1 mankament ten został zneutralizowany.

Netflix nie podał jednak listy zmian, jakie aktualizacja wprowadza. Można zatem wnioskować, iż łatka została stworzona tylko i wyłącznie po to, aby wyeliminować problematyczny czarny pasek i wprowadzić obsługę rozdzielczości HD. Najwidoczniej producent uznał, że w takim przypadku nie ma się czym chwalić.

Źródło: Neowin