Według jego słów nowe urządzenie Microsoftu jest odpowiednikiem mocnego peceta, wyposażonego w kartę graficzną GeForce GTX 1070 i 16 GB pamięci RAM, dzięki czemu jest świetną opcją, zważając na rozsądnie ustaloną cenę (499 dolarów/euro).

Deweloper przyznał też, że konfiguracja konsoli pozwoli uruchomić wspomniane ARK: Survival Evolved w rozdzielczości 1080p w 60 klatkach na sekundę, podczas gdy konkurencyjne urządzenie od Sony oferuje co najwyżej 1080p w 30 klatkach na sekundę.

ARK: Survival Evolved

Jednocześnie jego studio nie zamierza przygotowywać trybu 4K. Zamiast tego postawiono na większą płynność działania i bardziej dopracowane tekstury.

Jak zatem widać, nie wszystkie gry na Xbox One X będą działać w rozdzielczości 4K, dzięki czemu dodatkową moc odczują także posiadacze telewizorów 1080p.

Źródło: WCCF Tech via Instalki

Gry sprzedawane w ramach Windows Store były też krytykowane za pewne ograniczenia. Gracze mieli problemy ze wsparciem dla podwójnych zestawów kart graficznych. Nie można było również wyłączyć V-Sync, ani zdecydować o ścieżce instalacji. Ma to jednak być poprawione w ramach aktualizacji Anniversary Update.

Spencer nie wyjaśnił, które konkretnie tytuły będą sprzedawane na Steamie. Wskazał natomiast, że Quantum Break nie zaliczył zbyt dobrego startu na PC. Lepiej poradził sobie natomiast Killer Instinct i Gears of War Ultimate Edition. Być może sprzedaż tego pierwszego byłaby lepsza, gdyby gra była dostępna na Steamie.

Źródło: Ars Technica

Microsoft planuje skupić się na ekosystemie uniwersalnych aplikacji (Universal Windows Applications), w skład których wejdą także najnowsze gry. Rozwiązanie to będzie dostępne zarówno na Xbox One, jak i na komputerach z systemem Windows 10.

Dzięki temu gry tworzone na Xbox One automatycznie będą mogły być wydane na Windows 10. Phil Spencer podkreśla, że w przypadku konsoli jego firma chce „oderwać” część software’ową od hardware’u. Co to dokładnie oznacza?

Obecnie oprogramowanie i podzespoły w przypadku konsol ściśle ze sobą współpracują. Na pecetach jest zgoła inaczej. Gry działają pomimo faktu, że każdy użytkownik posiada inną specyfikację.

Podobnie ma być z Xbox One. Dzięki platformie UWA deweloperzy będą tworzyć gry w oparciu o oprogramowanie, a nie hardware. A to oznacza, że w przyszłości Xbox One będzie mógł bezproblemowo otrzymać lepszą wersję, z wydajniejszym procesorem, większą ilością pamięci czy kartą graficzną.

Jednocześnie wszystkie dotychczas wydane gry będą z nową wersją konsoli kompatybilne. Hardware będzie się bowiem zmieniał podobnie jak w przypadku PC.

Spencer wyjaśnia również, że daje to zupełnie nowe możliwości. Gracze konsolowi będą mogli bezpośrednio rywalizować z pecetowymi, a kupując grę na jedną platformę, drugą otrzymamy gratis. Strategia ta jest realizowana już teraz, w przypadku Quantum Break.

Źródło: The Guardian via Instalki

Satya Nadella podczas spotkania z inwestorami stwierdził, że „Xbox One to kolejny komputer z Windows 10”. W teorię tę idealnie wpisuje się ostatnia ankieta, jaka została wystosowana do graczy posiadających Xbox One.

Microsoft zapytał w niej o opinię na temat już dostępnych funkcji konsoli. Pojawiło się również pytanie o przyszłe możliwości Xbox One, a wśród nich… funkcję uruchamiania gier z PC na konsoli.

Samo pytanie nie oznacza, że Microsoft zamierza w najbliższym czasie zaimplementować takie rozwiązanie. Ewentualność ta jest jednak rozważana. Obecnie nieznane są szczegóły tej funkcji i sposób, w jaki miałoby to działać. Być może Microsoft udostępni po prostu możliwość streamowania obrazu na konsolę.

Źródło: Reddit via Instalki

Najwięksi giganci technologiczni postanowili połączyć siły, by przekonać współczesnych konsumentów o zaletach komputerów PC (głównie notebooków). Już niedługo ruszy kampania marketingowa o nazwie „PC Does What?”, która wyjaśnia, do czego tak naprawdę mogą nam się przydać tego typu urządzenia.

To dość ciekawa inicjatywa, bowiem uczestniczą w niej – bądź co bądź – najwięksi rywale. Dell, Lenovo czy HP – każda z tych firm rywalizuje przecież w segmencie komputerów PC, a ostatnio do grupy tej dołączył również Microsoft ze swoim Surface Bookiem.

Microsoft i Intel posiadają dość bogate doświadczenie, jeżeli chodzi o reklamowanie komputerów PC z innymi producentami. Zazwyczaj jednak odbywało się to indywidualnie – z każdą firmą z osobna. To dość unikalne wydarzenie, by w kampanii marketingowej uczestniczyło tak dużo zainteresowanych.

Kampania ma już niedługo ruszyć na terenie Stanów Zjednoczonych i Chin. Obecnie nie wiadomo, czy obejmie swoim zasięgiem także Europę. Jej celem jest przekonanie konsumentów, że współczesne komputery potrafią znacznie więcej, niż urządzenia, które posiadają w domu. Intel wskazuje, że na całym świecie znajdziemy ponad 500 mln komputerów, które mają więcej niż 5 lat.

Najnowsza inicjatywa to z pewnością odpowiedź na słabnące zainteresowanie rynkiem PC. Nie dalej, jak w ubiegły weekend w sieci pojawiły się informacje o tym, że sprzedaż komputerów znowu spadła i nic nie zanosi się na to, by w kolejnych miesiącach było lepiej.

Źródło: Instalki

Według danych IDC w porównaniu z rokiem ubiegłym sprzedaż komputerów spadła na świecie o 10,8 procent (do 71 mln). Zgodnie z wcześniejszymi prognozami spadek miał być mniejszy i wynieść 9,2 proc..

Zakładano, że rynek lepiej zareaguje na premierę najnowszego systemu operacyjnego Microsoftu, który jednak dzięki możliwości darmowej aktualizacji starszych wersji Windowsa nie dał rady zwiększyć sprzedaży. Użytkownicy decydowali się po prostu na zmianę samego systemu bez kupowania nowego sprzętu. Dodatkowo przez krótki czas między przygotowaniem systemu do premiery, a jego oficjalnym debiutem nie wszyscy producenci zdążyli wprowadzić do sprzedaży komputery w niego wyposażone.

Spadki w mniejszym stopniu dotknęły największych czyli Lenovo, HP, Della i Apple’a. Sprzedaż komputerów tych czterech firm spadła w trzecim kwartale o 4,5 proc., kiedy reszta branży sprzedała w tym samym czasie aż o 20 proc. urządzeń mniej.

Jednak prognozy na przyszłość są optymistyczne. Zdaniem specjalistów z IDC sytuacja może ustabilizować się jeszcze w czwartym kwartale bieżącego roku, gdy tylko wyhamuje liczba aktualizacji Windowsa 10, a rynek nasyci się urządzeniami z tym systemem operacyjnym oraz nowymi procesorami Intela. Natomiast w 2016 powinna się ona poprawić już na dobre. Trzymamy za słowo.

Źródło: Instalki

W jednym z wywiadów Phil Spencer – szef sekcji Xboxa w Microsofcie, przyznał, że HoloLens to całkowicie autonomiczny produkt. Okulary do poprawnego działania nie będą zatem wymagać zewnętrznych urządzeń.

Jednocześnie Spencer nadmienił, że Microsoft rozważa kilka dodatkowych scenariuszów. Jednym słowem – wsparcie dla gier na PC i Xbox One nie jest wykluczone. HoloLens mogłoby między innymi służyć jako ekran konsoli. Rozgrywka byłaby wtedy wyświetlana bezpośrednio na okularach.

Phil Spencer nie wyklucza takiej możliwości, jednak jednocześnie podkreśla, że Microsoft w pierwszej kolejności chce się skupić na HoloLens w formie samodzielnego urządzenia. „Jeżeli na tym gruncie uda się odnieść sukces, będziemy myśleć nad dodatkowymi funkcjami” – dodaje.

Źródło: Instalki

Adapter kosztuje 49 dolarów i umożliwia podłączenie kamerki za pomocą portu USB. Urządzenie działa z systemem Windows 8, Windows 8.1, a w przyszłości prawdopodobnie także z Windows 10.

Z takiego rozwiązania ucieszą się przede wszystkim deweloperzy, którzy zaprojektują nowe aplikacje w oparciu o możliwości kamerki. Kinect co prawda był już dostępny na rynku PC od kilku lat, jednak mowa tu o poprzedniej edycji, która została zaprojektowana z myślą o Xbox 360.

Wraz z adapterem udostępniono już szereg aplikacji, które wykorzystują sensory Kinecta. Jest to między innymi program dla najmłodszych użytkowników, wspomagający naukę chodzenia. 3D Builder pozwoli natomiast na zeskanowanie obiektu lub osoby i na podstawie danych stworzy trójwymiarowy model, który później można np. wydrukować w specjalnej drukarce.

Adapter pozwoli na podłączenie Kinecta do PC

Warto również wspomnieć, że w czerwcu 2013 roku Microsoft twierdził, że Kinect z Xbox One nie jest kompatybilny z PC i nie będzie go można wykorzystać w ten sposób.

Źródło: Neowin

Tę niezwykłą pomyłkę, wyłapał serwis CentrumHer. Na opublikowanych w sieci zdjęciach wyraźnie widać, że firma wolała użyć tradycyjnych pecetów i niestety na ekranie jednego z telewizorów wyświetlił się pulpit Windows 7. Zwiedzający teren targów goście mogli być tym zdecydowanie zaskoczeni.

Nie da się ukryć, iż cała sprawa jest w pewien sposób kompromitująca. Nie dość, że zamiast promowanego Windowsa 8 użyto jego poprzedniej wersji to jeszcze na ekranie ukazał się komunikat o aktualizacji GeForce Experience. Jeżeli ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy to informujemy, że w Xbox One używane są karty graficzne od AMD, które nie są kompatybilne z tym oprogramowaniem. Konsola Microsoftu sprzedaje się jak na razie zdecydowanie gorzej niż PlayStation 4 i ostatnia wpadka, na pewno nie wpłynie na jej większą popularność.

Źródło: Maximumpc.com / Zdjęcie: Seganet.com

Sensory zastosowane w kamerce pozwalają rozpoznawać użytkowników, wykrywać ich ruchy oraz komunikować się z urządzeniem za pomocą głosu.

Kinect 2.0 dla Windowsa to urządzenie, które jest przeznaczone przede wszystkim dla programistów i deweloperów. Możliwości kamerki są ogromne i tylko od twórców aplikacji zależy, w jaki sposób zostaną one spożytkowane.

Źródło: Instalki.pl, Microsoft

Pierwsze efekty mają być widoczne jeszcze w tym roku. Przypominamy, że w sierpniu ubiegłego roku Microsoft ogłosił rezygnację z Games for Windows Live, co wiązało się z koniecznością wyłączenia przez producentów integracji z usługą. Spencer dodał przy tym, że Microsoft ma „długoterminowe plany na rozgrywkę sieciową i sprzedaż gier w obrębie systemu Windows.” Wyjaśnienie tej kwestii zapewne poznamy w nadchodzących miesiącach.

Źródło: Polygon

Padły również słowa, że komputery stacjonarne i notebooki jeszcze przez długi czas pozostaną esencją produktywności, choć tablety bardzo szybko nadrabiają zaległości. Te ostatnie warto postrzegać jako urządzenie dodatkowe – uzupełniające codzienną pracę, a nie zastępujące klasyczne rozwiązania.

Źródło: Softpedia, Microsoft

Nieco inaczej sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych. Tutaj najlepiej poradziło sobie Lenovo, osiągając wzrost udziałów aż o 19,6% względem poprzedniego roku, a także Dell z wynikiem 5,8%. Pozostali producenci i tutaj zanotowali straty. Nie ma co ukrywać, że kolejne miesiące dla rynku PC mogą być jeszcze słabsze, głównie za sprawą rozwoju urządzeń mobilnych. Sytuację ma wprawdzie szansę zmienić Windows 8.1, jednak z oceną musimy się jeszcze wstrzymać.

Źródło: Engadget

Ponadto twórcy zapowiadają wprowadzenie nowej aktywnej podczerwieni, pozwalającej na pracę w rozmaitych warunkach i oświetleniu, a także precyzyjną detekcję szkieletu. W praktyce oznacza to reakcje na nawet najmniejszy ruch ciała czy palców. Więcej informacji odnośnie Kinecta dla użytkowników Windows zostanie ujawnionych w trakcie konferencji BUILD 2013, która rozpocznie się 26 czerwca.

Źródło: Kinect for Windows Blog

Wiadomość ta powinna ucieszyć wszystkich pecetowców. Nowy Kinect to niezwykle zaawansowane urządzenie, które potrafi wykrywać do sześciu osób jednocześnie. Kamerka rozpoznaje profil po barwie głosu i aktualnym wyglądzie. Możliwe jest nawet wykrycie tętna osoby stojącej przed Kinectem.

Źródło: Neowin

Przy okazji pochwalono się bazą klientów usługi Xbox. Na całym świecie sprzedano dotychczas 75,2 mln konsol Xbox 360, zaś użytkownicy Xbox Live przekroczyli już liczbę 46 milionów, co jest wynikiem o 18% lepszym w stosunku do roku ubiegłego. Wygląda na to, że słabsze w tym kwartale wyniki finansowe nie będą odczuwalne przez największych graczy na rynku.

Źródło: Microsoft