Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Amerykańskie przedsiębiorstwo chciało, aby wszystkie usługi wyświetlały takie same wyniki wyszukiwania, jak przeglądarka Safari, gdzie Google jest również domyślnym silnikiem wyszukiwania.

Warto dodać, że nie wszystkie elementy wyszukiwane przez Siri będą opierane na Google. Przykładowo grafiki wciąż będą wyszukiwane przez Bing, jednak wideo będzie pochodzić bezpośrednio z YouTube.

Zmiana nastąpiła wraz z premierą macOS High Sierra, a więcej informacji o nowym systemie od Apple znajdziecie w tym miejscu.

Źródło: Instalki

Apple nie posiada własnego silnika wyszukiwania, dlatego też w przeglądarce Safari musi się posiłkować zewnętrznymi rozwiązaniami. Z racji, iż od przyszłego roku umowa z Google przestaje obowiązywać, o domyślną pozycję już teraz chcą rywalizować Microsoft oraz Yahoo.

Yahoo zdobyło w ostatnim czasie ważnego gracza, stając się domyślną wyszukiwarką dla przeglądarki Mozilla Firefox w Stanach Zjednoczonych. Czy podobnie będzie z Apple? Tego aktualnie nie wiadomo, choć w tym przypadku pozostaje jeszcze Microsoft.

Ten ostatni współpracuje już zresztą z Apple. Bing jest domyślną wyszukiwarką dla asystentki głosowej Siri oraz systemu OS X.

Ostatecznie Apple może pozostać przy Google, jednak obserwatorzy wskazują, że jest to mało prawdopodobne.

Źródło: Neowin, Instalki

W sierpniu pozycje poszczególnych przeglądarek internetowych zostały zachowane, a zmiany ilości użytkowników były wręcz marginalne. Na pierwszym miejscu nieprzerwanie króluje Internet Explorer, który według Net Applications jest wykorzystywany przez 58,46% wszystkich użytkowników internetu. W porównaniu do lipca jest to niewielki wzrost – zaledwie 0,45 punktu procentowego.

Na drugim miejscu uplasował się Google Chrome, który stracił w ostatnim miesiącu 0,76 punktu procentowego. Ogólny zasięg tej przeglądarki spadł poniżej 20% całości. Po piętach depcze mu Mozilla Firefox, z wynikiem 15,23% (wzrost o 0,15 punktu procentowego).

Stabilną pozycją może się również pochwalić Safari, choć wynik 5,32% nie zrobi na nikim wrażenia. Opera posiada już natomiast poniżej 1% i nieznacznie traci w stosunku do poprzedniego miesiąca.

Popularność przeglądarek w sierpniu / Źródło: Net Applications

Wysoka pozycja Internet Explorer jest spowodowana przede wszystkim faktem, że przeglądarka ta jest zainstalowana na wszystkich urządzeniach z systemem Windows. Realne użycie może być jednak znacznie mniejsze.

Źródło: Net Applications

Powody do obaw może mieć z kolei Opera, z której we wrześniu korzystało tylko 1.21% użytkowników. Szczegółowe zestawienie rankingu popularności można ponadto zobaczyć pod tym adresem.

Źródło: Netmarket Share

Przeglądarki Safari, Chrome i Firefox korzystają z ochrony za pomocą systemu Google Safe Browsing URL, podczas gdy Opera opiera się na usłudze AVG. Opera nie tylko kiepsko zapobiega przed tego typu atakami, ale również najwolniej reaguje na zagrożenia, potrzebując średnio 48 godzin na zablokowanie nowej złośliwej witryny. Inne przeglądarki potrzebują na to 13 godzin.

W opisywanym teście, malware pochodziło z wiadomości e-mail, ze spamu oraz postów na serwisach społecznościowych. Ceną najbezpieczniej działających filtrów w IE9 jest także najwyższy odsetek fałszywych wyników dotyczących bezpiecznych witryn.

Źródło: Neowin

Na blogu Internet Explorera zespół badawczy zaprezentował kilka testów zużycia energii dla pięciu popularnych przeglądarek w systemie Windows. Badali zużycie energii podczas wyświetlania strony about:blank, podczas ładowania stron z wiadomościami oraz podczas wyświetlania testowych aplikacji w HTML5: “Galactic” oraz “FishIE Tank”.

Wyniki badań są bardzo interesujące. Podczas testu about:blank większość przeglądarek używało tylko trochę więcej energii niż proces bezczynności systemu. Wyjątkiem jest Opera, która nawet w stanie “spoczynku” wymagała trochę za dużo energii. W przypadku stron z wiadomościami, dobrze radziły sobie Firefox, Internet Explorer i Safari. Chrome i Opera powodowały zauważalne skoki zużycia energii. Dzięki zastosowania akceleracji sprzętowej, także w teście HTML5 przeglądarki Firefox i IE zdystansowały resztę. Wszystko za sprawą odciążenia procesora.

Źródło: Neowin

Przez wiele lat głównymi konkurentami IE były Firefox, Safari oraz Opera. W 2008 roku Google udostępnił nową przeglądarkę, Google Chrome, która święci triumfy poszerzając grono użytkowników. Google wdał się z Operą w wyścig o szybszą przeglądarkę. Czy złoty medal na sto metrów nie kosztuje Google zbyt wiele innych ważnych funkcji?

“Brudna Dwunastka” to lista programów stworzona przez producenta oprogramowania typu security Bit9. Lista uwzględnia informacje z publicznej bazy danych National Institute of Standards and Technology sporządzonej ze względu na ilość luk.

Lista umieściła Google Chrome na miejscu pierwszym z 76 odkrytymi lukami. Przeglądarka Apple Safari ma 60 luk, Microsoft Office ma ich 57. Harry Sverdlove z Bit9 zauważył, że lista dotyczy wielu rodzajów luk, a niektóre z nich umożliwiają ataki, które mogą zniszczyć cały system. “Brudna Dwunastka” ukazuje trendy i zwraca uwagę na konieczność aktualizowania oprogramowania.

Firma znalazła w tym roku 3268 luk, które stworzyły całą listę zagrożeń. Najbezpieczniejsza okazuje się przeglądarka Opera, która ma zaledwie 6 luk. Niechlubne pierwsze miejsce przeglądarki Google to dla jednych poważny znak, jednak łatwo można podważyć wyniki. W tym roku firma zmieniła kryteria. Być może według dawnych kryteriów tytuł “brudnej” uzyskałaby znów przeglądarka Mozilla Firefox?

Brudną Dwunastkę można zobaczyć poniżej:

1. Google Chrome – 76
2. Apple Safari – 60
3. Microsoft Office – 57
4. Adobe Acrobat – 54
5. Mozilla Firefox – 51
6. Sun Java Development Kit – 36
7. Adobe Shockwave Player – 35
8. Microsoft Internet Explorer – 32
9. RealNetworks RealPlayer – 14
10. Apple Webkit – 9
11. Adobe Flash Player – 8
12. Apple Quicktime oraz przeglądarka Opera (ex aequo) – 6

Źródło: Neowin, INSTALKI.pl

Microsoft potrzebował trzech kwartałów aby zająć pozycję lidera. Według Net Applications z najnowszej wersji Internet Explorera w styczniu 2010 korzystało 22,37% Internautów. Na drugim miejscu zestawienia znajduje się niemal dziesięcioletni Internet Explorer 6 z udziałem na poziomie 20%. Na trzecim miejscu uplasował się Firefox 3.5 (17,08%). Czwarta pozycja to znowu IE, tym razem siódma wersja przeglądarki (14,53%). Kolejne miejsca: Firefox 3.0 (5,24%), Chrome 3.0 (3,85%), Safari 4.0 (3,57%), Internet Explorer 8.0 – Compatibility Mode (2,80%), Opera 10.x (1,65%). Wymienione statystyki dotyczą poszczególnych wersji przeglądarek.

Biorąc pod uwagę wszystkie wersje wciąż na pierwszy miejscu znajduje się Internet Explorer z wynikiem 62,12%. Z Firefoksa korzysta 24,43% Internautów. Na trzecim miejscu znajduje się Google Chrome z udziałem 5,22%. Safari może pochwalić się udziałem w rynku na poziomie 4,53%. Piąte miejsce należy do norweskiej Opery (2,38%). Warto jednak zwrócić uwagę na fakt iż Internet Explorer regularnie traci udział w rynku natomiast konkurencja w postaci Mozilli czy Google regularnie umacnia swoją pozycję.

Kompletne zestawienie rynku przeglądarek w styczniu 2010 znaleźć można na stronach Net Applications.

Źródło: Net Applications