Dane znalezione w kodzie wskazują na to, iż tym razem chodzi o smartfona – pliki ujawniają, iż urządzenie może posiadać dwa niezależne ekrany oraz jeden wyświetlacz zewnętrzny. Na ten moment nie wiadomo dokładnie, do czego będą one służyć oraz w jaki sposób działać podczas wykonywania prostych zadań.

Składany smartfon Microsoftu ma również obsługiwać aplikacje w ramach Universal Windows Platform oraz pewne programy opracowane specjalnie dla systemu Andromeda. Do całego pomysłu Amerykanie mają dorzucić także specjalny tryb produktywności, który pozwoli na podłączenie zewnętrznego monitora lub dowolnego, kompatybilnego ekranu.

Microsoft już od jakiegoś czasu ma planować powrót na rynek urządzeń mobilnych oraz ponowną próbę zmierzenia się z konkurencją. Analitycy branżowi twierdzą, iż system Andromeda OS zostanie zaprezentowany już w 2019 roku.

Bardzo możliwe, że wraz z czasem dowiemy się o nim więcej.

Źródło: Phonearena, aggiornamentilumia via Instalki

Wspomniane pięć warstw to MSStore, UWP, EappX, XBLive oraz Arxan. Ostatni z modułów można porównać do Denuvo, które działa na podobnej zasadzie.

Jeden z crackerów wyjaśnia, że Arxan

„niczym nie różni się od Denuvo”. Moduł „zapycha plik wykonawczy bezużytecznymi maszynami wirtualnymi, które wyłącznie spowalniają grę”.

Grą, w której udało się złamać wszystkie zabezpieczenia, jest Zoo Tycoon Ultimate Animal Collection. Nie jest to najbardziej pożądany przez graczy tytuł, jednak Codex wyjaśnia, że na jego podstawie potrafi odtworzyć schemat łamania zabezpieczeń także w innych, bardziej popularnych pozycjach.

To pierwszy przykład „złamanej” gry wydanej w ramach UWP (Universal Windows Platform). Grupa hakerów wyjaśnia, że aby uruchomić tytuł, naturalnie należy posiadać system Windows 10.

Jeżeli zapewniania Codex okażą się prawdziwe, Microsoft może mieć kłopoty. Najnowsze wydania gier w ramach Microsoft Store mogą bowiem szybko trafiać na piracką scenę.

Źródło: Neowin via Instalki

Jednym z wariantów Windows Core OS jest specjalna wersja systemu, przeznaczona dla przyszłych urządzeń wyposażonych w dwa ekrany. Dzięki temu będzie oferowała funkcje typowe dla smartfonów, jak również nieco bardziej zaawansowanych komputerów. Przyda się między innymi w nadchodzących sprzętach ze składanym ekranem.

Innym wariantem, który w tym momencie interesuje nas bardziej, jest Polaris. Pierwsze nieoficjalne informacje na ten temat przekazuje serwis Windows Central. Ma to być specjalna wersja systemu, zaprojektowana z myślą o klasycznych pecetach, notebookach i urządzeniach 2w1.

Polaris ma być w całości oparty na platformie UWP (Universal Windows Platform), a więc możliwa będzie instalacja aplikacji wyłącznie z Microsoft Store. Z udostępnionych wieści wynika, że pod względem możliwości będzie on jeszcze bardziej ograniczony od Windows 10 S.

Microsoft ma się w nim pozbyć niemal wszystkich starych i dobrze znanych elementów systemu. Dzięki temu firma uzyska lepszą wydajność, bardziej efektywne zarządzanie energią oraz większą elastyczność.

Polaris może być odpowiedzią na Chrome OS

Dla zwykłego użytkownika

Warto dodać, że Microsoft nie zamierza rezygnować z Windows 10 Pro. Ta wersja systemu wciąż będzie dostępna dla osób, które wymagają od komputera nieco więcej i chcą mieć lepszą kontrolę nad wszystkim.

W przypadku zwykłych, mniej wymagających użytkowników, forsowany będzie natomiast Polaris, który zaoferuje odpowiednią wydajność, prostotę użytkowania i funkcje, które w zupełności wystarczą do codziennej pracy i konsumpcji treści.

Użytkownicy nie będą jednak mogli przenieść się z Windows 10 Polaris na Windows 10 Pro, jak ma to miejsce z Windows 10 S. Architektura obu systemów będzie się bowiem różnić na tyle, że nie będzie to możliwe. Polaris będzie dostępny wyłącznie na nowych, specjalnie przystosowanych urządzeniach.

Obecnie nie wiadomo, kiedy ewentualnie Polaris ujrzy światło dzienne. Prawdopodobny jest bliżej nieokreślony termin 2019 roku.

Źródło: Windows Central via Instalki

Karty, znane użytkownikom m.in. z przeglądarek internetowych, będą ułatwiać pracę na wielu programach jednocześnie. Poszczególne okna aplikacji będzie można pogrupować w karty, by mieć do nich szybki dostęp.

W ten sposób w jednym oknie będą mogły się znaleźć karty z kilku programów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby otworzyć w nim kartę z Worda, Excela czy OneNote i szybko pomiędzy nimi się przełączać.

Sets, bo tak nazywa się funkcja, pozwoli zatem tworzyć specjalne zestawy kart związane z wykonywaniem określonych czynności. W ten sposób będzie można wydzielić pracę od rozrywki itp.

Karty z aplikacjami w jednym oknie

Nie tylko na desktopie

Co więcej, funkcja Sets ma działać w taki sposób, by otworzone karty z aplikacjami móc wygodnie przenosić na inne komputery lub urządzenia mobilne z systemem Android i iOS. Dzięki temu użytkownicy będą mogli kontynuować pracę na smartfonie lub właśnie tam ją rozpocząć, by zakończyć na komputerze z Windows 10.

Początkowo karty będą obsługiwane wyłącznie w aplikacjach UWP (Universal Windows Platform), jednak w późniejszym czasie zostaną także zaimplementowane w innych programach. Pojawi się obsługa klasycznego notatnika, Eksploratora Plików czy też desktopowej wersji Office’a. Obsługiwane będą również nieco bardziej zaawansowane narzędzia, jak Photoshop.

W przeciągu kilku najbliższych tygodni Microsoft rozpocznie testy tego rozwiązania, udostępniając funkcję Sets ograniczonej grupie testerów. Ich opinia będzie miała wymierny wpływ na kształt i debiut kart w Windows 10.

Źródło: The Verge via Instalki

Funkcja korzystania z aplikacji UWP (Universal Windows Platform) ma się pojawić w okresie letnim. Dokładna data premiery nie jest jednak znana. Dzięki temu rozwiązaniu gracze będą mogli instalować aplikacje pochodzące z Windows Store.

Xbox Store zostanie natomiast zintegrowany z Windows Store, tworząc jeden sklep. Znajdziemy w nim zatem zarówno aplikacje, jak i gry na PC i konsole.

Przedstawiciele Microsoftu podkreślają, że integracja sklepów pozwoli na łatwe przenoszenie zapisanych stanów w grach w przypadku, gdy gramy na kilku platformach jednocześnie.

Docelowo w jeden ekosystem połączone mają być wszystkie urządzenia – komputery, konsole, smartfony, tablety i inne sprzęty napędzane przez Windows 10. Deweloperzy wydając jedną aplikację dotrą zatem do szerokiego grona odbiorców.

Źródło: Instalki