Chyba ten windows nie chce abym go ściągnął. Teraz czwarty raz podchodzę i tylko dochodzę do około 90%. Raz sam anulowałem i nie dało się wznowić, drugi raz coś się komp jeb.. zepsuł, trzeci raz źle się pobrało a teraz za czwartym wyłączył mi się Firefox co nigdy się nie zdarza... Jeśli teraz coś się stanie to albo zostaje na Linuxie albo wracam do XP albo spróbuję Visty.
EDIT:
W końcu się uało ale chyba za 6 czy 7 razem. Teraz też prawie się nie udało, myślałem, ze monitor mi się zapsuł bo się wyłączył i nie chciał się włączyć i musiałem ściągać na oślep (czekałem sporo po tym jak się sciągnęło) i się udało. Teraz tylo nagrać... hehe, pewnie pójdzie z 10 płytek...