Mechanizm "dziadowskiej visty" polega na blędnym postrzeganiu systemu, przez tępaków, nieuków, pseudospecialistów-linuksiarzy, początkujących sprzedawców i przede wszystkim: właścicieli kompów z lidla za 1500zł - bo takim, to nie dziwota, że chodzi ślimaczo.
Mój pierwszy kontakt z Vistą był bardzo pozytywny, następnia miałem ją na wolnym kompie (oznaczonym jako PC1 w podpisie) przez pół roku, po czym zainstalowałem 7. Potem kupiłem w grudni laptopa i po 3 miechach z Vistą, zamieniłem ją na 7.
Podsumowując Vista to b. dobry system. lecz w porównaniu z 7, nie dorasta mu do pięt, co nie znaczy, że Vista jest do niczego...
Argumenty? Bardzo proszę: widzicie gadżety? Trzeba by być imbecylem, by w fazie początkowej systemu specialnie przerabiać gadżety i tło pulpitu (photoshop i "garażowe" przeróbki istniejących gadżetów).
ten ":next step" zapowiada, że możemy ujrzeć pierwszego build baardzo szybko!