Witam,
wczoraj złorzyłem sobie nowego kompa. Wszystko pięknie byleby nie temperatury, które do końca nie wiem skąd się biorą. Po 30 sekundach od włączenia kompa rurki od radiatora Radka 4870 robią się prawie parzące w dotyku (konstrukcja od PowerColor wersja PCS+) ALE nad grafą jest radiator od mobo (Gigabyte MA770OT-UD3P), który także parzy w dotyku.
Uruchomiłem speedfana, który pokazuję, że temp3 ma 80 stopni. Nie wiem do końca czy odnosi się to do grafy czy tego co jest pod radiatorkiem na mobo bo za ATI Catylast pokazuję temperaturę ~52 stopnie. Dodam, że jak ruszę tym radiatorem na mobo to temperatura skaczę do 84 stopni... Czy taka temperatuura dla (zakładam) chipsetu AMD 770 lub w ogóle dzisiejszych płyt głównych jest normalna?
Screen z speedfana i ati catylasta:
Edit.
Dodam by nie było.
Nie wsadziłem go do starej obudowy i nie włożyłem do szafki koło elektrycznego piecyka.
Komp stoi na stole w nowej budzie CM 335 dodatkowo z dwoma 12mm wiatrakami w środku (jeden z przodu, drugi z tyłu), zasiłka Corsair VX550W
Grałem w Crysisa z pół godziny n najwyrzszych ustawieniach. Temp w Catylascie doszła do 65stopni, temp3 w fanspeed nadal 80 stopni. Chyba nie jest to goroźne?