Jako, iz jest to moj pierwszy post na forum to witam wszystkich
Moj problem polega na tym, ze od pewnego czasu dysk moj sie" zacina".
Dysk Sata WD800
mobo: Gigabyte GA-K8NE
Inne dane chyba nie potrzebne, aha, zasilacz sprawny, napiecia trzymał do tej pory, mam everesta i kontroluje teraz jakby co
Dokładniejszy opis problemu:
Mialem WinXP, teraz WinSeven. Dysk byl formatowany, sprawdzany MHDD (zadnych bad/low sektorow, wszystkie sektory byly super szybkie <3ms i <10ms i 8 lekko wolniejszych ale tez szybkich
). Czasami komputer sie restartowal z niewiadomych przyczyn i nie umial odnalesc dysku, bios go nie widzial. Wystarczylo odpiac i podpiac jeszcze raz kabelki i tak kilka razy az zaskoczyl
Problem jest taki, ze dysk czsami sie zatnie (slychac odglos jakby na chwile przestawal pracowac/zwalnial obroty?) i przez chwile komp chodzi wolniej badz sie calkiem zatnie. Czasem jak dysk sie zatnie na dluzej to komp sie resetuje i bios nie widzi dysku. Ostatnio nawet jak kompa na noc wylaczam to nastepnego dnia nie widzi dysku i musze sie bawic kabelkami. Sprawdzalem paroma kablami sata do wszystkich 4 wejsc sata na mobo liczac ze to kabel bedzie wadliwy lecz nie ma roznicy. Dysk nie zacina sie czesto, takze mozna smialo grac i siedziec na kompie.
Pytanie:
1. Co sprawia ze dysk sie zacina i nie jest widziany potem przez bios?
2. Czy mozliwe jest ze kabelek jest luźny i to przez to? Kabel raczej trzyma sie pewnie, a ja nie kopie w kompa wiec nie sadze, ale moze jednak?
3. Myslalem ze mobo sie przegrzewa bo radiator na mobo (na mostu poludniowym? Przy wejsciach sata
) byl cieply ale potem go chlodzilem dwoma wiatraczkami i dalej to samo. Moze ma to jakis zwiazek?
4. Zasilacz sprawny, napiecia trzyma ladnie, kiedys tego problemu nie bylo, czy moze to byc wina zasilacza?
Pozdrawiam, Kowdipapo