Bawienie się w 10000 partycji jest fajne, i praktykowałem to za czasów xp gdzie to główna partycja miała u mnie 2.5gb a reszta na milionie innych. Jaki efekt ? Cholernie duzo roboty w utrzymaniu - jednak ja to lubie, oraz dodakowo porządek , zwartość, wiemy co mamy, mniejsza fragmentacje i szybkość większa. Jeśli chodzi o Viste i 7 - nie polecam na małych dyskach. O ile moje 110gb starczało na xp to na viste i 7 już nie jesli chodzi o zabawe , nie mówiąc już o magazynowaniu danych czy instalacji wszystkiego na raz zeby nie doinstalowywać później ... Przy mojej partycji wszystko mam na jednej i zajmuje mi system i najważniejsze pakiety ok 60gb. Zaczne bawić się w partycjonowanie hardcorowe jak to kiedyś robiłem, niedługo jak kupie dysk 500gb to wtedy się zabawimy. Puki co polecam te 50gb jednak - nie każy zużyje tyle co ja, więc pewnie będzie miał te 30gb zajęte, jednak zawsze warto mieć margines - zwłaszcza jak ktoś jest początkujący i czasami brak miejca wywołuje dla niego niezrozumiałe błędy. Chyba ze ktoś wie co robi to polecam zabawe z minumum i optymalizacją miejsca zeby przy jak najmiejszych zasobach działał system najbardziej optymalnie jak przy xp 2.5gb i działałem tak przez rok. Xp dało się na 1.5gb, jednak wtedy za dużo było problemów jednak, a miałem wtedy szkołe i nie chciałem sie bawić ( oooo troche czasu mineło tak teraz patrze ...kurde starzeje się ... )