Kupiłem pudełko Win7 z dwiema płytami 32bit i 64bit za 1000zł i otrzymałem wielki problem a raczej wiele problemów. Teraz mam WinXP którego używam do dzisiaj, Viste której nie używam do dzisiaj i Windowsa7 którego przestałem używać dzisiaj, po wielkich przebojach. Mówiłem w firmie że nie ma po co kupować Win7 bo pod WinXP wszystko działa i to bardzo szybko. Jak by nie było to Q6600+4GB szybkiego ramu na dobrej płycie + SSD to dla WinXP wypas totalny, natomiast dla Visty i to taki se PIII933. Mogę powiedzieć ze na 64bitowej wersji Win7 problemów nie do rozwiązania od groma. Najwięcej problemów w sieci, nie działające drukarki, co chwile sieć ma ograniczenia, internet wybija połączenie sieciowe itd, wiele potrzebnych programów nie działa i nie ma alternatywy. Na 32bitowej wersji już lepiej, ale i tak wiele potrzebnych rzeczy nie działa. Na razie stoi na półce i czeka na leprze czasy kiedy więcej będzie można przeczytać, dowiedzieć się w necie o tych problemach lub ich już nie badzie. Moim zdaniem postoi aż wyjdzie Win8 który będzie w planach jak okaże się że Win7 to niewypał. Moim zdaniem to bez urzyteczny gadzet dla tych którzy robia więcej niż tylko przeglądanie internetu i poczty oczywiście z Outlooka.