Ave!
Problem już nazwany. Teraz czas na szczegóły.
Pracując jakiś czas na win7 ultimate 64bit zauważyłem właśnie grupę domową do dyspozycji.
Jako że drugi komp w domu był na XP professional, to nic nie dało rady z tym zrobić.
Obecnie pierworodnemu kupiłem nowego twardziela i postanowiłem tym samym zamieniając dyski zamienić systemy.
Wszystko poszło ładnie, przy okazji zreinstalowałem swój.
Czas na Grupę domową.
Mój komp łączy się przez wifi z siecią, z której bierze neta (nazwijmy to zewnętrznym lanem). Z kolei kompowi pierworodnego po skrętce udostępniam tego neta- dotychczas na zasadach grupy roboczej (ten nazwę wewnętrznym lanem).
Dla świętego spokoju na moim kompie usunąłem wszelakie sieciówki za wyjątkiem tej od wewnętrznego lanu, zmieniłem przynależność sieciową na sieć domową i utworzyłem grupę domową.
Następnie na kompie synia podłączyłem się do grupy domowej. No i wszystko hula pięknie.
Czas na dostęp do netu.
Podłączyłem resztę kart sieciowych (wifi do netu i druga, klasyczna, do dekodera N- chwilowo nie używana, ale...)
Skonfigurowałem połączenie z netem i też jest ok. Do czasu.
Net jest udostępniony, kompy się widzą, wszystko jest ok, ale problem w tym, że na moim kompie Win7 samoczynnie zmienia lokalizację sieciową karty od wewnętrznego lanu z domowej na publiczną, a tym samym odcina mnie od grupy domowej.
Po uruchomieniu diagnostyki muszę wyłączać lan zewnętrzny, przestawiać wewnętrzny z publicznej na domową i dopiero wtedy włączać ponownie lan zewnętrzny, by był net.
Nie jest to kwestia, która ma miejsce po włączeniu kompa, tak, jakby 7 nie zapisywała ustawień. Nawet w trakcie jednej sesji, po kilku minutach od podłączenia do grupy domowej lokalizacja sieciowa jest zmieniana samoczynnie i pupa mokra.
Jakieś sugestie?