Witam,
Po podłączeniu wielu pendrive'ów do USB zapala się kontrolka informująca o podłączeniu urządzenia. Na Windows XP po odłączeniu urządzenia po zakończeniu pracy z wykorzystaniem urządzenia, Windows XP fizycznie odłącza urządzenie i odcina dopływ prądu. W Windows 7 niestety coś jest nie tak i Microsoft do tej pory tego nie załatał żadną poprawką. Przy odłączaniu urządzeń USB, urządzenia takie są rozłączane w sposób wirtualny, a więc znikają w systemie, pomimo to nadal działając - prąd do urządzenia jest nadal dostarczany a urządzenie radośnie pracuje. Jakiś czas temu zakupiłem transfer KIT Microsoftu dla konsoli Xbox 360. Podłączyłem poprzedni, mniejszy dysk aby przegrać dane na większy. Niestety, po odłączeniu dysku w systemie, pomimo iż znikł z "Mojego Komputera" a system pokazał komunikat iż "Można teraz bezpiecznie odłączyć urządzenie" dysk nadal pracował, a talerze się kręciły... To samo było z drugim, większym dyskiem. Wczoraj kupiłem dysk zewnętrzny - WD My Passport Essential. W instrukcji jest jasno napisane, że dysk można odłączyć tylko wówczas, gdy kontrolka zgaśnie a talerze się zatrzymają. Niestety, jak się domyśliłem, Windows 7 po użyciu opcji odłączenia jedynie "traci" komunikację z urządzeniem, zupełnie nie spełniając swojej roli - czyli nie odłącza urządzenia... Należy "chamsko" wyciągnąć wtyczkę i pozbawić dysk prądu - w zasadzie opcja ta w 7 jest całkowicie .... do pupy, bo na usta cisną się słowa niecenzuralne.
Żeby było zabawniej, sprawdziłem to również na innym komputerze - dzieje się to samo. Sprawdziłem na obydwu komputerach Windows XP - starszy system radzi sobie doskonale z rozłączaniem urządzeń i odłącza wszystkie podłączane pendrive'y i dyski twarde w sposób prawidłowy. Wyłącza je fizycznie.
Wszystkie systemy są oryginalne
Windows XP Professional 32bit SP3 z MSDNAA (Zainstalowany na stacjonarnym PC i testowo na laptopie)
Windows 7 Professional 64bit z MSDNAA (Zainstalowany na stacjonarnym PC)
Windows 7 Professional 64bit dostarczony razem z laptopem Sony Vaio (Zainstalowany na laptopie).
Zna ktoś wyjście z tej patowej sytuacji? Nie chcę stracić dysków przez bezmyślne zaprojektowanie (a raczej skopanie) tej funkcji w nowym systemie :/