Nie stracisz. Wielokrotnie aktywowałem ten sam produkt, czyli win7 telefonicznie. Też popełniałem błędy bo "gaduła" gada za szybko. W skrajnym przypadku dochodziło do połączenia z żywym człowiekiem. W moim przypadku z głosem kobiecym z akcentem amerykańskim. Wówczas przepytywała mnie dokładnie o klucz, licencję itp rzeczy z okładki systemu. Ale żywy człowiek to od poniedziałku dopiero. Pozdrawiam.