Witam serdecznie, to mój pierwszy wątek na forum, więc wszystkim forumowiczom głośno DZIEŃ DOBRY.
Problem mam z siecią. Komputer stoi w firmie z zainstalowanym Win7Pro. Aktywna usługa pulpitu zdalnego. I wszystko jest gitara. Łączę się po Lanie, łączę się z Wan (przez router). Problem pojawia się, gdy pracownik zostawia komputer włączony i idzie do domu. System (chyba) po pewnym czasie wyłącza sieć. Efekt jest taki, że pracownik chcąc połączyć się z domu i popracować (bo to przecież jego hobby jest) nie ma takiej możliwości. A jeszcze kilka godzin temu się dało, krzyczy przez słuchawkę.
No to jak kulturalnie sprawdzam sam. W domu mam XP Pro z najnowszą aktualizacją mstsc. Jeszcze w godzinach pracy biura sprawdzałem, nie było problemu z połączeniem, więc sprawdzam teraz i co? I zonk. Nie można się połączyć. No to loguje się szybko na serwer (Win 2003 Srv Std) i z niego już po Lanie staram się nawiązać połączenie zdalne z komputerem w sieci. I nic. Do tego dorzucam PING, 4 pakiety się zagubiły. Nie widzę komputera w sieci jak by był wyłączony. A włączony jest na 100%.
Na następny dzień z rana pracownik przychodzi do biura i siada do komputera (oczywiście po spiciu kawy i po porannej prasówce).
Tuż po tym, jak się zaloguje, sprawdzam połączenie z jego komputerem poprzez pulpit zdalny z Wan (bo ja jeszcze w domu jestem :-) ) Eureka, działa ponownie. Oczywiście komputer zaczyna odpowiadać na PINGi itd. Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Sytuacja stała się już nieco frustrująca, więc jeżeli macie jakiś pomysł na to, proszę o podpowiedzi.
Pozdrawiam