HL2,FC,D3,Crysis itp jeden grzyb...gry płytkie jeden cel i jedna droga...można troche pograc ale bez przesady...
HL2 - pierwsze godziny gry polegały na tym, że bawiłem się fizyką i zastanawiałem sie nad wymianą karty, a szczególnie po tym jak zaprezentowali mini dodatek Lost Coast (ponoc wyciety element gry HL2), który prezentował HDR - wwooooawwww, co jak co ale HL2 to krok milowy za krokiem milowym w swojej dziedzinie. Do tego zachowany klimat jedynki aczkolwiek dodano wschodnio europejskie klimaty - na plus. Mimika twarzy, grafika, niskie wymagania sprzętowe, świetny dźwięk, dialogi, interaktywne cut-scenki, piękne obszary (niektóre piękne w swej brzydocie
) Fabuła? lekkostrawna, ale nic szczególnego.
przełom za przłomem (nie na jakąś wielką skalę ale nawet trailery z alphy zapierały dech w piersiach..)
FC - ? jedna droga ? gra była ok ale jak dla mnie zbyt plastikowa, modelinowa podobnie jak DooM3. Przede wszystkim dobre było w niej to, że była ogromna swoboda działania, duże tereny i możliwosć poruszania się pojazdami po dużych obszarach. No i niezły dźwięk. Niestety nie dane mi było wtedy nacieszyć się ponoć genialną wodą bo posaidałem Radeona 9100 a dziś grafika mi się totalnie sypie w Demo Far Cry zrówno na GF 6800LE jak i 8600GT. W każdym razie jak na mało promowaną grę była ok, dopóki w grze nie zaczęł pojawiać się zmutowane stwory... Ale to moja prywatna opinia
swoboda swoboda swoboda
D3 - grafika, cienie, stwory, wyznacznik wydajności kart graficznych. Dla mnie nic ciekawego, na maksa liniowa.
Ale ludziom się podobało
Crysis - grałem w demo na laptopie mamy (dobry laptop), niestety słabo sie grało i nie można było pocieszyć oka.
Czekam na procesor i przetestuję
Przynajmniej dla samej grafiki bo fascynuje mnie ten rodzaj sztuki implementowany do masowej rozrywki.
Itp. - czyli FarCry 2, Stalker itd. Wszystkie diametralnie się różnią, naprawdę mimo że chodzi tak naprawdę tylko o zabijanie.
Co do stalkera, naczytałem sie na początku powstawania tej gry, że to będzie coś. cRPG + FPS, mrok, tajemnice, konkurowanie z innymi stalkerami, walka o przetrwanie. Że długo długo idziesz z kilkoma nabojami i żadnego wroga, a jednak coś się pojawia co jakiś czas, taktyka, strach. A co wyszło? Słyszałem że w zasadzie zwykła strzelanka aczkolwiek dobra, choć już w nie tak fajnym świecie, który żył jakby równolegle do tego wszystkeigo.
Ale z przyjemnością sprawdzę
Warto wspomnieć o następcy moda do HL1 czyli CS a mianowicie Counter Strike: Source, świetnie się przyjął i mnóstwo graczy pokochało tę grę, w tym ja choć już nie mam na nią czasu. Dobrze, że tego typu gry się przyjmują, spośród tych wszystkich, w które grałem jednak najbardziej lubię HL2.