Przetestowałem kilka programów do odzyskiwania danych. Byłem ciekaw, które są warte uwagi. A ze względu, że na różnych forach polecali różny soft to było trochę tego . Postanowiłem okiem laika warto wziąć pod uwagę przy uszkodzeniu dysku
. Może innym laikom się przyda taka wiedza
No więc problem z dyskiem w easeus dysk manager wyglądał tak:
http://scr.hu/3kr/9lim7, czyli, że dysk wyglądał jakby był niesformatowany i nie miał struktury plików ntfs. W HD Tune wyglądało to tak:
http://scr.hu/3kr/ywfqa.
GetDataBack pierwszy program. Wybrałem quick scan, ponieważ dysk nie był formatowany i po 2 min. znalazł wadliwą partycję. Potem wybór MFT, znalazł 3, ale w rekomendowanych były dwie, wybrałem jeden z nich. Teraz trochę czekania, jakieś 3 min i drzewo katalogów gotowe. Nie wszystko jednak było w odpowiednich katalogach, ale dało się w tym połapać na szczęści i odzyskać co potrzebne. Kopiowanie potrzebnych rzeczy bardzo szybkie i pliki o dziwo nie uszkodzone, więc rewelacja.
Potem EaseUS Data Recovery wybrałem complete scan, gdyż to jest zalecane, gdy windows wyświetla komunikat o formatowaniu dysku. Pojawiły się od razu partycje. Wybrałem tą uszkodzoną i niestety cały proces strasznie obciążył procesor, aż się wiatrak włączył. Nie chciało mi się jednak czekać, bo trwało to z 10 min, a końca nie widać
. Anulowałem więc ten proces. Jednym słowem do mojego przypadku uszkodzenia dysku program się nie nadaje.
Następny program Recuva. Wybrałem uszkodzoną partycję i kliknąłem skanuj. Teraz do przejścia 3 etapy. Przy standardowych opcjach 10 min i znalazł drzewo katalogów, ale nie ma wszystkich potrzebnych plików. Po zmianie opcji, żeby wyszukiwał wszystko co się da, strasznie długie szukanie do końca którego nie chciało mi się czekać. Jednak po kliknięciu anuluj pokazuje się więcej plików w drzewie niż w GetDataBack i nie są one porozrzucane w dziwnych folderach jak w tamtym programie. Warto więc spróbować tego programu jak ktoś ma czas czekać na odzyskiwanie plików. Po kliknięciu na katalogach i wybraniu odzyskaj trwa to dwa razy dłużej niż w GetDataBack. Tutaj 40 sekund trwało odzyskanie 600 MB.
Teraz pora na Ontrack EasyRecovery. Wybrałem Hard Drive i kliknąłem next, niestety program brak odpowiedzi. Po minucie pokazały się partycje. Wybrałem partycję, która jest uszkodzona i znowu zwiecha :/. Po jakimś czasie mogę już kliknąć continue. Znowu zwiecha tylko teraz już długa. Nie miałem siły czekać, więc zakończyłem proces w menadżerze zadań.
GetData Recover My Files wybrałem complete scan, gdyż to było zalecane, gdy windows wyświetla komunikat o konieczności formatowania dysku. Po chwili pokazały się partycje, wybrałem tą uszkodzoną i next. Potem automatic drive recovery i start. Tutaj faza druga trwa ponad 10 min i końca nie widać, więc odpuściłem szukanie.
TestDisk po odpaleniu znalazł dostępne dyski, potem przeszedłem przez kolejne wybory aż do advanced i tam następnie wybrałem wadliwą partycję i następnie list, żeby pokazał listę plików. Niestety nie znalazł potrzebnych mi katalogów i plików. Wygodniejsze w korzystaniu były jednak poprzednie programy. Przy kopiowaniu całości program dobry, ale ja potrzebowałem tylko niektóre katalogi. Program przy próbie wyjścia zawiesił się i nie można było nic z tym zrobić.