Mam problem z systemem. Wszystko zaczęło się od tego, że podczas przeglądania internetu zaczął mulić zrestartowałem kompa i po normalnym uruchomieniu, gdy chcę włączyć dowolny program np. Firefox, muszę czekać aż 10 minut na włączenie, kolejnych 5 minut na załadowanie strony, i kolejnych 5 na zrobienie czegokolwiek. Tak jest z każdym programem, trzeba czekać długo, żeby się uruchomił. Wcześniej był robiony dysk twardy System: Windows 7 Professional 32bit Procesor: Intel Core 2 Duo Płyta główna: Asus P5KC Karta graficzna: nVidia GeForce, Dysk twardy: 500 GB RAM: 2 GB Nie wiem jakiej marki jest zasilacz. Na komputerze był zainstalowany antywirus avast, dodatkowo zainstalowałem javę, poza tym, nic nie ściągano z internetu, jedynie przeglądano strony, czysty dysk twardy, 2 tygodnie po naprawie. Z systemem startowało do 10 programów typu Nero, Java. Wyłączał się natomiast aż 25 minut. Mam też pytanie, co to jest Virtual CloneDrive? Teraz pytanie co się stało. Czy to wina systemu, czy też sprzętu, czy też coś innego. Pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem Proszę o szybką pomoc, z góry dziękuję.