Podczas konferencji WinHEC (Windows Hardware Engineering Conference) Microsoft ujawnił kolejne szczegóły dotyczące systemu Windows 7.
Zamierzeniem korporacji jest takie zaprojektowanie systemu, aby mógł on działać na wielu różnych rodzajach komputerów PC. W przeciwieństwie do Visty, Windows 7 nie jest projektowany tylko dla droższego sprzętu, który przy odrobinie szczęścia stanieje do czasu premiery. Ma też działać wydajne na tańszych i prostszych systemach, w tym zyskujących ostatnio coraz większą popularność małych urządzeniach typu netbook, np. Asus Eee PC. Podczas konferencji pokazano model z procesorem taktowanym zegarem 1 GHz oraz dyskiem SSD o pojemności 16 GB. Według Microsoftu Windows 7 może działać na takim komputerze całkiem wydajnie i to ze sporym zapasem.
Microsoft zapowiada funkcję "device stage", dzięki której można będzie łatwo z jednego miejsca zarządzać różnymi urządzeniami podłączanymi do komputera. Zapewni ona dostęp do instrukcji dla poszczególnych urządzeń, linki do powiązanych usług oraz przeglądanie zawartości urządzeń. Microsoft zaprezentował nową funkcję na przykładzie telefonu Nokia, którego zawartość można było przeglądać z poziomu Windows 7.
W Windows 7 ma się pojawić obsługa nowych typów urządzeń, w tym takich jak: czujniki światła, akcelerometry czy odbiorniki GPS. Widać tutaj, że Microsoft chce nadgonić Apple, które instaluje takie urządzenia m.in. w swoich laptopach. Korporacja z Redmond chce pójść jednak jeszcze dalej i wspierać bardziej egzotyczne urządzenia. Na konferencji zaprezentowano ThinkPada ze spektrofotometrem używanym do kalibracji kolorów.
Inne obszary na których Microsoft chce się skupić to szybsze uruchamianie systemu oraz mniejsze zużycie baterii. Podczas testów udawało się maksymalnie wydłużyć odtwarzanie filmów DVD nawet o godzinę w stosunku do Visty. Minimalne wydłużenie czasu odtwarzania na bateriach wyniosło 20 minut.
Beta Windows 7, posiadająca wszystkie funkcje planowane na wersję finalną, pojawi się na początku 2009 roku. Prawdopodobnie będzie to jedyna beta, po niej pojawi się wersja kandydująca do wydania. Microsoft jednak cały czas podkreśla, że zależy mu na wydaniu systemu gdy będzie on gotowy. Korporacja chce odbudować zaufanie które straciła wraz z wydaniem Visty gdy wiele zapowiadanych funkcji zostało wyciętych. Krzyżowało to plany producentów sprzętu i oprogramowania a także wprowadzało zamieszanie wśród zwykłych użytkowników.
źródło: dobreprogramy.pl