Zaktualizuj teraz lub zaktualizuj wieczorem – dotychczas taki wybór mieli użytkownicy, którym wyświetliło się okienko informujące o możliwości zainstalowania systemu Windows 10. Mniej techniczne osoby zupełnie przypadkowo wyrażały zgodę na przeprowadzenie aktualizacji.
Microsoft od wielu miesięcy jest krytykowany za swoje praktyki związane z „promowaniem” systemu Windows 10. Gigant z Redmond robił co mógł, by jak największa ilość użytkowników zdecydowała się na instalację – świadomie lub też nie.
W niektórych przypadkach prowadziło to do sporych komplikacji. Firma stacjonująca na terenie Afryki musiała zapłacić ogromny rachunek za internet, gdyż system automatycznie pobierał pliki instalacyjne Windows 10. Pewna kobieta nie mogła natomiast prowadzić biura podróży po tym, jak jej komputer uległ awarii podczas aktualizacji. Podała zresztą Microsoft do sądu i wygrała 10 tys. dolarów.
W związku z wieloma negatywnymi opiniami dotyczącymi sposobu prezentacji aktualizacji, Microsoft postanowił wprowadzić bardziej przejrzyste okienko. Przycisk wyrażający zgodę na instalację wciąż jest największy, jednak po raz pierwszy pojawił się klikalny link jasno wyrażający rezygnację z darmowej oferty.
Nowa informacja o aktualizacji jest nieco bardziej przejrzysta
Dzięki temu część użytkowników będzie mogła podjąć świadomą decyzję. Warto zaznaczyć, że nie pozostało zbyt wiele czasu. Darmowa aktualizacja do Windows 10 obowiązuje do 29 lipca bieżącego roku.