Wsparcie dla systemu Windows 7 powinno zakończyć się w styczniu 2020 roku ale “przestarzała” platforma Microsoftu wciąż cieszy się ogromną popularnością.
Producent systemu boryka się z trudnościami aby przekonać użytkowników oraz firmy do przesiadki na Windows 10. Najwyraźniej plan aktualizacji nie idzie tak jak powinien dlatego ogłoszono właśnie wydłużenie wsparcia dla Windows 7 o kolejne dwa lata… jednak jest jeden haczyk.
Wydłużone wsparcie nie oznacza, że użytkownicy domowi korzystający z Windows 7 mogą spać spokojnie. Aktualizacje bezpieczeństwa będą wydawane do 2023 roku, ale tylko dla klientów, którzy zakupią niestandardowy plan aktualizacji.
Ceny nie zostały ujawnione. Wiadomo jedynie, że Microsoft ustala je na podstawie szeregu czynników więc opcja wydłużonego wsparcia Windowsa 7 skierowana jest do dużych organizacji czy firm.
Podobnie jak w przypadku niestandardowych aktualizacji Windowsa XP, cena poprawek może wzrastać co roku, ponieważ Microsoft nalega na uaktualnienie do nowszej wersji systemu Windows.
“Windows 7 ESU będzie dostępny dla wszystkich klientów Windows 7 Professional i Windows 7 Enterprise w ramach licencjonowania grupowego, z rabatem dla klientów posiadających system Windows Software Assurance, Windows 10 Enterprise lub Windows 10 Education”
– wyjaśnia Microsoft.
Windows 7 pozostaje nadal najpopularniejszym systemem desktopowym na świecie. Według danych NetApplications w sierpniu tego roku z “siódemki” korzystało 40,27% użytkowników, podczas gdy udziały w rynku Windowsa 10 wyniosły 37.80%. Na kolejnym miejscu znajduje się Mac OS X 10.13 (5.86%), Windows 8.1 (5.10%) i nieśmiertelny Windows XP (3.30%).
Źródło: Microsoft, Instalki
Czyli Microsoft domowego użytkownika traktuje po macoszemu, a przy okazji chce na tym zarobić.
I tak nie pobieram i nie aktualizuje tych wkurzających i wnerwiajacych aktualizacji. Bez nich bedzie spokojniej (korzystam z płatnego anty). ale Jesli firmy trzecie przestana wydawać adobe i jave na win 7 musowo będzie trzeba przejsci na linuxa, lub nadrgyzione japko