Aktualizacja Internet Explorer

Update mający naprawić niebezpieczną lukę ukazał się na wszystkich aktualnie obsługiwanych wersjach Windowsa 10. Jak możemy przeczytać w opisie usuniętej luki zabezpieczeń:

W sposobie, w jaki silnik skryptowy obsługuje obiekty w pamięci w przeglądarce Internet Explorer, istnieje luka w zabezpieczeniach umożliwiająca zdalne wykonanie kodu. Luka ta może uszkodzić pamięć w taki sposób, że osoba atakująca może wykonać dowolny kod w kontekście bieżącego użytkownika. Osoba atakująca, której uda się wykorzystać tę lukę, może uzyskać takie same uprawnienia, jak bieżący użytkownik. Jeśli bieżący użytkownik jest zalogowany z prawami administratora, osoba atakująca, której uda się wykorzystać lukę, może przejąć kontrolę nad systemem, którego dotyczy luka. Osoba atakująca może następnie zainstalować programy; przeglądać, zmieniać lub usuwać dane; lub utwórz nowe konta z pełnymi prawami użytkownika.

W scenariuszu ataku internetowego osoba atakująca może hostować specjalnie spreparowaną witrynę internetową, która została zaprojektowana w celu wykorzystania tej luki za pośrednictwem programu Internet Explorer, a następnie przekonać użytkownika do wyświetlenia witryny, na przykład wysyłając wiadomość e-mail.

Aktualizacja zabezpieczeń usuwa lukę, modyfikując sposób, w jaki silnik skryptów obsługuje obiekty w pamięci.

Oprócz tego przeglądarka otrzymała kilka mniejszych usprawnień dotyczących zabezpieczeń. Całość pojawiła się w formie opcjonalnej aktualizacji, którą należy ręcznie zainstalować przy pomocy Microsoft Update.

Jeszcze więcej poprawek w Windowsie 10

Jednak dzień po wypuszczeniu aktualizacji dla samej przeglądarki, do użytkowników trafia kolejna partia poprawek dla systemu operacyjnego. Tak jak w przypadku poprzedniego update’u, ten także jest opcjonalny i nie będzie instalowany automatycznie, a wymaga ręcznego pobrania w usłudze Windows Update.

Najnowsze kompilacje wypuszczone zostały dla Windowsa 10 w wersjach 1809, 1803, 1709, 1703 oraz 1607. Co naprawiają? Lista jest naprawdę długa, a najważniejsze z usprawnień jakie wprowadza update to:

• Aktualizuje problem, który uniemożliwia przywrócenie, zamknięcie lub maksymalizację niektórych zminimalizowanych okien.
• Aktualizuje problem, który uniemożliwia działanie opcji Zapisz i Zapisz jako w aplikacjach Microsoft Office 2010, gdy włączony jest tryb wysokiego kontrastu.
• Aktualizuje problem z nieprawidłowymi właściwościami folderu i pliku w Eksploratorze plików.
• Aktualizuje problem, który czasami uniemożliwia zmianę jasności wyświetlacza po wznowieniu pracy z trybu uśpienia lub hibernacji podczas korzystania z niektórych sterowników grafiki.
• Aktualizuje problem, który powoduje nadmierne zużycie procesora po zmianie aplikacji lub najechaniu kursorem na pasek zadań.

Paczkę aktualizacji dla swojego systemu operacyjnego pobrać możecie w tym miejscu.

Źródło: Microsoft, Instalki.pl

Inżynier odpowiedzialny za Microsoft Edge w wątku na portalu Reddit powiedział, że firma nie ma zamiaru usuwać pierwotnej przeglądarki z konsumenckich i korporacyjnych wersji systemu Windows 10. Internet Explorer 11 będzie więc cały czas otrzymywał łatki mające na celu poprawę bezpieczeństwa.

W porządku, ale musi być jakiś logiczny argument odpowiadający na cisnące się na usta pytanie „Dlaczego?”. Z tytułowego programu korzysta obecnie nadal sporo przedsiębiorstw, ponieważ ich wewnętrzne usługi i systemy zoptymalizowane są właśnie pod niego. Ponadto, według badań, Internet Explorer jest bardziej popularny od Microsoft Edge – póki się to nie zmieni, to Microsoft zapewne będzie chciało na siłę przedłużać życie reliktowi przeszłości.

Jednym z kluczowych argumentów może być.. popularność Windowsa 7. Dla tego systemu operacyjnego nie stworzono na razie przeglądarki Microsoft Edge, więc jego użytkownicy (przynajmniej na starcie) „męczyć” się muszą z kultowym IE. Dopóki Microsoft nie zdecyduje się na wydanie ME na Windows 7, to Explorer będzie żył.

Źródło: Reddit, Instalki.pl

Problematycznymi okazują się być łatki:

• Windows 10, version 1809 – KB4497934
• Windows 10 Enterprise LTSC 2019
• Windows 10, version 1803 – KB4499183
• Windows 10, version 1709 – KB4499147
• Windows 10, version 1703 – KB4499162
• Windows 10 Enterprise LTSC 2016
• Windows 10, version 1607 – KB4499177

Internet Explorer przestaje działać po zainstalowaniu którejś z nich w sytuacji, w której użytkownik nie zdążył jeszcze wybrać domyślnej wyszukiwarki internetowej. Po zainstalowaniu poprawek przeglądarka po prostu nie chce się uruchomić. Problem dotyczy nie tylko systemu Windows 10, ale także Windows Server 2016 oraz Windows Server 2019.

Co zrobić, jeśli Internet Explorer przestał działać po zainstalowaniu którejś z aktualizacji? Cóż, jedną z metod jest odinstalowanie wszystkich poprawek, które mogą doprowadzić do awarii. Na wszelki wypadek powinno się usunąć wszystkie z powyższej listy. Inną metodą jest wybranie domyślnej wyszukiwarki internetowej z poziomu ustawień systemowych.
Microsoft zapowiedział wydanie stosownej łatki w połowie czerwca bieżącego roku.

Źródło: Microsoft via Instalki.pl

Microsoft spróbował naprawić swoją opinię, porzucając złe dziedzictwo Internet Explorera i stworzył zupełnie nową przeglądarkę – Microsoft Edge, która na komputery użytkowników trafiła razem z Windows 10. Jednak owe dziedzictwo okazało się zbyt silne i Edge podzielił los poprzednika, stając się “programem do pobierania przeglądarki”. 

Teraz sytuacja po raz kolejny ma szansę ulec zmianie, bo Microsoft przyznał się do porażki Edge i postanowił swoją przeglądarkę gruntownie przeprojektować. Już wkrótce Edge stanie się bratem bliźniakiem, a raczej kuzynem Google Chrome, z którym będzie współdzielić ten sam silnik Chromium.

Ale wróćmy jeszcze do Internet Explorera. Okazało się, że przeglądarka ta w dalszym ciągu uparcie nie chce zniknąć z rynku i wiele osób aktywnie z niej korzysta. Według najnowszych danych StatCounter IE używa niecałe 5,68 % użytkowników… a to przecież więcej niż Microsoft Edge!

Microsoft nie kryje się z tym, że Internet Explorer jest dla firmy niczym drzazga w oku i wprost stwierdza, że odradza korzystanie z tej przeglądarki ponieważ nie jest ona już rozwijana a nawet testowana pod kątem nowych standardów. Nie spełnia też najnowszych standardów webowych, a korzystanie z niej na co dzień jest po prostu niebezpieczne. A jednak te ponad 5,5% twardo się przy nim trzyma. Dlaczego? Jest to po prostu kwestia kompatybilności.

Wśród tych 5,5% jest sporo komputerów służbowych, rozsianych po siedzibach firm na całym świecie. Część z nich korzysta z rozwiązań webowych opracowanych w czasie, gdy IE był jedynym słusznym wyborem. Jest to nie tyle kwestia przyzwyczajenia, ale konieczności dostosowania istniejącej infrastruktury i oprogramowania do innej, nowszej przeglądarki. Może się to wiązać z naprawdę dużymi kosztami.

Czy w takim razie IE w końcu zniknie? Kiedyś pewnie tak, ale warto zwrócić uwagę, że w statystykach nadal możemy odnotować takie systemy jak Windows 98 czy Windows XP. Wysoka pozycja Internet Explorera nie powinna w takiej sytuacji aż tak dziwić. Co oczywiście nie zmienia oczywiście faktu, że nie jest to przeglądarka, na której ktokolwiek powinien polegać.

Źródło: Instalki

Po aktualizacji Internet Explorer jest przygotowywany do instalacji Windows 10 na komputerach z systemem Windows 7 oraz Windows 8.1. Jakby tego było mało, niektóre wyjaśnienia wskazują na możliwość „wyświetlania informacji o aktualizacji do Windows 10”.

Mówiąc prostszym językiem – użytkownikom Windows 7 i Windows 8.1 będą się wyświetlały reklamy o Windows 10 nie tylko w samym systemie, ale również w przeglądarce Internet Explorer.

Wood Leonhard przyznaje jednak, że obecnie nie udało mu się odtworzyć takiego scenariusza. Być może Microsoft aktywuje swoją machinę z późniejszym czasie, bombardując użytkowników starszych systemów reklamami związanymi z aktualizacją do Dziesiątki.

Rozwiązaniem może być oczywiście korzystanie z innej przeglądarki. 10 najlepszych z nich znajdziecie w tym artykule.

Źródło: Instalki

Naturalnie wspierany będzie również Microsoft Edge, który jest domyślną przeglądarką w systemie Windows 10.

Co to oznacza dla użytkowników? Osoby korzystające ze starszych wersji Internet Explorera po 12 stycznia nie będą już otrzymywać łatek bezpieczeństwa. Nieczynna będzie również pomoc techniczna dla tych wersji.

Jeżeli zatem po tej dacie wykryta zostanie groźna luka w zabezpieczeniach przeglądarki, nie zostanie ona załatana. W związku z tym Microsoft zachęca na przesiadkę na nowsze rozwiązanie – Internet Explorer 11.

Największy problem z przesiadką będą miały firmy i korporacje, które posiadają autorskie rozwiązania działające wyłącznie pod starszą wersją Internet Explorera. Po 12 stycznia będą one narażone na ataki z wykorzystaniem nowych luk.

Źródło: Microsoft via Instalki

Według Net Market Share Internet Explorer był w maju zainstalowany na 55,15% wszystkich urządzeń. W kwietniu ta sama przeglądarka osiągnęła wynik 55,83%. Można zatem zauważyć nieznaczny spadek popularności.

Na drugim miejscu uplasował się Google Chrome. Z przeglądarki tej korzysta obecnie 26,37% wszystkich internautów – nieco więcej, niż miesiąc wcześniej. Trzecie miejsce należy do Mozilli Firefox z wynikiem 11,88%.

Kolejne pozycje nie mogą się pochwalić zbyt wysokim wynikiem. Safari jest użytkowane przez 4,93% internautów, a Opera przez zaledwie 1,23%.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę konkretną wersję przeglądarki, na samym szczycie znajdzie się Internet Explorer 11 z wynikiem 26,08%. Zaraz za nim uplasuje się Internet Explorer 8. Trzeci w zestawieniu jest Google Chrome 42, który jest zainstalowany na 10,11% wszystkich urządzeń.

Ranking popularności przeglądarek internetowych – maj 2015 r.

Warto zaznaczyć, że Internet Explorer jest integralną częścią systemu Windows i z pewnością wpływa to na jego popularność. W rzeczywistości wykorzystanie przeglądarki Microsoftu może być nieco mniejsze.

Źródło: Net Market Share

O tym, że gigant z Redmond „uśmierci” Internet Explorera spekulowało się już od pewnego czasu. Nie da się ukryć, iż wśród internautów nie miał on zbyt dobrej opinii. Choć Microsoft cały czas zapewniał przeglądarce wsparcie, to jednak użytkownicy, w większości przypadków, wyżej cenili Chrome, Firefoksa czy też Operę. Niewybrednych żartów, o jakości IE, krąży po internecie bez liku. Już wkrótce będą już one jednak tylko znakiem pewnej historii. Coś się kończy, coś się zaczyna.

Źródło: The Verge

Według statystyk udostępnionych przez serwis Net Market Share, Internet Explorer jest najpopularniejszą przeglądarką – wpływy na rynku sięgają 58,18%. Produkt Microsoftu stracił nieco w stosunku do grudnia – zrezygnowało z niego niemal 1% użytkowników.

Tyle samo zyskało natomiast Google Chrome, co pozwala sądzić, że właśnie tę przeglądarkę wybierały osoby migrujące z Internet Explorer. Chrome był w styczniu zainstalowany na 23,54% wszystkich komputerów. Na ostatnim stopniu podium znalazł się natomiast Firefox z wynikiem 11,9% (niezauważalna zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca). Safari, czyli przeglądarka od Apple, jest wykorzystywana przez 5,03% użytkowników internetu.

Ranking popularności przeglądarek internetowych – styczeń 2015

Jeżeli weźmiemy pod uwagę poszczególne wersje przeglądarek, na samym szczycie uplasuje się Internet Explorer 11 z wynikiem 22,26%. Na drugim miejscu znajdziemy przestarzałego Internet Explorer 8, natomiast dopiero na trzecim wylądował Chrome 39, czyli niemal najnowsza wersja przeglądarki od Google.

Ranking popularności przeglądarek internetowych z uwzględnieniem wersji – styczeń 2015

W styczniu pozycja Microsoftu była niezagrożona. Nic nie wskazuje, by w kolejnych miesiącach sytuacja ta uległa zmianie. Dominacja Internet Explorera utrzymuje się od wielu miesięcy. Warto jednak wspomnieć, że przeglądarka ta jest domyślnie zainstalowana na każdym komputerze z systemem Windows. Prawdopodobnie ma to duży wpływ na jej popularność.

Źródło: Net Market Share via Instalki

W listopadzie na pierwszym miejscu zdołał się utrzymać Internet Explorer. Zliczając wszystkie dostępne wersje, przeglądarka Microsoftu była używana przez 58,94% wszystkich internautów. Miesiąc temu było to o 0,45 punktu procentowego mniej.

Drugie miejsce z wyraźną przewagą nad resztą stawki zajmuje Google Chrome. Przeglądarka internetowego giganta jest obecnie wykorzystywana przez około 20,57% internautów. Warto zaznaczyć, że miesiąc wcześniej było to o 0,68 p.p. więcej. Chrome zalicza zatem niewielki spadek popularności.

Trzecie miejsce na podium należy do Firefoxa. Przeglądarka ta posiada 13,26% udziałów w rynku. Znacznie słabiej radzi sobie Safari (5,90%) oraz Opera (0,88%). Powyższy ranking dotyczy przeglądarek desktopowych.

Źródło: netmarketshare.com, Instalki

Firma Opera ogłosiła, że podpisała porozumienie z Microsoftem, na mocy którego Opera Mini stanie się domyślną przeglądarką w telefonach z serii Asha, Series 30+ oraz Series 40.

Wszyscy aktualni użytkownicy tych urządzeń zostaną poproszeni o zaktualizowanie przeglądarki Xpress do najnowszej wersji Opery Mini. Nowe egzemplarze zostaną domyślnie wyposażone w tę przeglądarkę.

Pierwsi użytkownicy będą informowani o konieczności aktualizacji w październiku 2014 roku. Dokładna data może się różnić w zależności od modelu telefonu. Opera będzie zapewniać pomoc w migracji do grudnia 2015 roku. Po tym czasie przeglądarka Xpress Browser zostanie całkowicie wyłączona.

Pobierz: Operę dla Windows

Źródło: Opera

Takie właśnie pytanie zadali użytkownicy serwisu Reddit podczas jeden z sesji AMA (Ask Me Anything) z pracownikami Microsoftu. Całość obrócono w żart, jednak jak się okazuje, wewnątrz firmy debatowano nad takim rozwiązaniem.

Istnieje nawet obszerna korespondencja na ten temat, gdzie rzekomo przedstawiano wszystkie „za i przeciw”. Nie ulega wątpliwości, że wprowadzenie nowej nazwy pozwoliłoby Microsoftowi zatrzeć złe wrażenie, które zostało wywołane głównie przez wcześniejsze wersje Internet Explorera.

Ostatecznie jednak zdecydowano się nie podejmować takich kroków. Przeglądarka Microsoftu będzie funkcjonować pod taką samą nazwą, jak dotychczas. Mimo wszystko jest to marka, która już na dobre zagnieździła się w naszej branży, a z kiepskimi opiniami można walczyć… wypuszczając jeszcze lepsze wersje IE.

Internet Explorer 11

Źródło: Reddit, Neowin

Najnowszy Patch Tuesday przyniesie sześć poprawek, które dotyczą Windowsa oraz Internet Explorera. Dwie z nich zostały oznaczone jako krytyczne, trzy kolejne otrzymały etykietę “ważne”, natomiast jedną sklasyfikowano jako “umiarkowana”.

Poprawki obejmą wszystkie wspierane wersje Windowsa – począwszy od Visty, poprzez Siódemkę, a na 8.1 kończąc. Swoją porcję łatek otrzyma również Windows RT. Bez opieki pozostanie Windows XP, w którym prawdopodobnie wykryte luki także występują. Microsoft porzucił jednak wsparcie tego systemu w kwietniu bieżącego roku, a użytkownicy zdani są na własną rękę.

Najnowsza aktualizacja systemu rozpocznie się standardowo w najbliższy wtorek.

Źródło: Softpedia

Internet Explorer nieprzerwanie króluje wśród przeglądarek. Wszystkie wersje posiadały w czerwcu łącznie 58,38% udziału w rynku. Wynik wzrósł niemal niezauważalnie w stosunku do poprzedniego miesiąca. Najpopularniejszą wersją był Internet Explorer 8 (21,25%), a dopiero na drugim miejscu znalazł się najnowszy Internet Explorer 11 (17,01%).

Drugie miejsce wśród przeglądarek piastuje Google Chrome z wynikiem 19,34%. Produkt Google zanotował wzrost o 1,61 punktu procentowego. Stracił natomiast Firefox. Jego pozycja pogorszyła się o 1,24 punktu procentowego. Przeglądarka Mozilli wciąż pozostaje na trzecim miejscu, osiągając wynik na poziomie 15,54%. Poza podium znalazło się Safari (5,28%) oraz Opera (1,05%).

Analizując dane można zauważyć pewien trend. Internet Explorer od kilku miesięcy utrzymuje podobny wynik, zachowując stabilne pierwsze miejsce. Google Chrome z miesiąca na miesiąc zyskuje kolejnych użytkowników, natomiast Mozilla Firefox nieprzerwanie ich traci.

Czy taki trend się utrzyma? Przekonamy się w najbliższych miesiącach.

Źródło: Net Applications

Internet Explorer posiada od dzisiaj kanał deweloperski, w którym zainteresowani użytkownicy mogą testować wszystkie nowości przeglądarki. Jest to powszechnie znana praktyka, jednak gigant z Redmond zdecydował się ją wprowadzić dopiero teraz.

Wraz z zapowiedzią nowego kanału otrzymaliśmy również pierwszą wersję. Nie jest to jednak wczesny Internet Explorer 12, jak można by się spodziewać. Microsoft przygotował szereg nowości dla aktualnej wersji przeglądarki, które muszą zostać dokładnie przetestowane.

Znajdziemy wśród nich między innymi Gamepad API, czyli zestaw narzędzi, które umożliwiają implementację obsługi zewnętrznych kontrolerów w grach przeglądarkowych. Twórcy dodali także wsparcie dla WebDriver, który okaże się niezwykle przydatny w przeprowadzaniu różnorakich testów. Zaktualizowano również WebGL.

Internet Explorer w wersji deweloperskiej jest dostępny dla Windows 7 oraz Windows 8.1. Przeglądarka instaluje się w systemie jako osobny program i działa niezależnie od oficjalnej wersji IE.

Pobierz stabilną wersję Internet Explorer 11

Źródło: Microsoft

Jak czytamy, dwie z wykrytych luk były odkryte publicznie, natomiast kolejne 57 zostały zgłoszone przez prywatnych użytkowników. Praktycznie każda z nich mogła się przyczynić do objęcia kontroli nad komputerem i zdalnego wykonywania kodu, jeżeli użytkownik wszedł na specjalnie spreparowaną stronę internetową.

Wszystkie luki zostały oznaczone jako krytyczne w przypadku przeglądarki Internet Explorer od wersji 6 do 11 dla systemu Windows. Problem w mniejszym stopniu dotyczył serwerowych wersji Windowsa.

Wszystkie wykryte luki zostały już załatane w ramach Patch Tuesday. Zaleca się, aby użytkownicy, którzy nie mają włączonych automatycznych aktualizacji, przeprowadzili instalację własnoręcznie.

Pobierz: Internet Explorer

Źródło: Microsoft