Windows 10 z każdą aktualizacją zyskuje przynajmniej jedną dużą funkcję, którą Microsoft mocno promuje. W Fall Creators Update były to między innymi Pliki na żądanie i wprowadzenie pierwszych implementacji Fluent Design. Lecz szczerze mówiąc, nie na to wszyscy czekają od wielu już miesięcy, odkąd Microsoft zapowiedział nowe rewolucyjne funkcje po raz pierwszy.
Chodzi oczywiście o Timeline (Historia działań) i Windows Sets (Karty), które mają całkowicie zmienić sposób, w jaki korzystamy z systemu. Sposób, który jest z nami już od ponad trzech dekad. Inspirację gigant czerpał z miejsca, gdzie większość użytkowników komputerów spędza dziś najwięcej czasu – z przeglądarki internetowej.
Jedno okno, by wszystkimi rządzić
Windows Sets (Karty) są obecnie testowane w programie Insider w kompilacji testowej Redstone 5, a do stabilnej wersji Windows 10 trafią już jesienią.
Jak działa omawiana funkcja? System Kart jest podobny do tego, który znamy z przeglądarek internetowych. Sets umożliwia uruchamianie kilku aplikacji w jednym oknie, w osobnych kartach. Dokładnie tak, jak to ma miejsce w przypadku stron w przeglądarce.
Brzmi naprawdę ciekawie i naprawdę może mieć praktyczna wartość. Niestety jak to z reguły bywa z usługami Microsoftu, kieruje się on bardzo ambitnymi ideami, których niestety czasem nie potrafi skutecznie wprowadzić w życie. Obawiam się, że podobnie może być w przypadku Sets. Na chwilę obecną, a mamy już czerwiec i do premiery Redstone 5 zostało zaledwie kilka miesięcy, funkcja ta jest delikatnie rzecz biorąc wybrakowana. Obsługuje ją na razie garstka systemowych aplikacji, a same Karty działają niestabilnie. Oczywiście nie ma co wyrokować jedynie na podstawie wrażeń z testowej wersji.
Program Insider istnieje właśnie po to, by wszystkie nowe funkcje maksymalnie dopracować i usunąć wszystkie błędy. Lecz doświadczenie nauczyło mnie, że nawet finalne, stabilne funkcje nie zawsze działają poprawnie, a ich rzeczywista przydatność mija się z początkowymi założeniami.
Podobnie może być niestety z Kartami w Windows 10. Będą one od początku ograniczone i sytuacja ta może się nie zmienić przez dłuższy czas, jeśli w ogóle. Przykładowo, aplikacje pakietu Office, które widzimy na udostępnionym przez Microsoft filmiku pokazowym, na chwilę obecną działają z Kartami jedynie, gdy bierzemy udział w programie testowym pakietu Office Insider.
Wszystko w rękach twórców oprogramowania
Wszystko rozbija się o deweloperów, którzy będą musieli przystosować swoje aplikacje do obsługi kart. Przykładem niech będą karty przeglądarki – raczej pewne jest, że możemy zapomnieć o wsparciu dla Chrome, Firefox czy Opery. Choć tutaj odpowiedzialność leży po stronie Microsoftu, który z pewnością będzie chciał tę funkcję pozostawić na wyłączność Edge. Karty aplikacji nie będą przydatne, jeśli nie będzie aplikacji, które będziemy mogli za ich pomocą używać. A taki scenariusz jest niestety bardzo prawdopodobny.
Tak czy inaczej – jak już wspomniano wielokrotnie, Sets to najbardziej rewolucyjna zmiana w systemie Windows 10 od wielu lat i warto na nią czekać. Jednak można, czerpiąc naukę z historii, mieć obawy o poprawą implantację i funkcjonalność. Chociaż kto wie – może Microsoft tym razem nie zawiedzie.
Źródło: Instalki.pl