Przy okazji udostępnienia najnowszej aktualizacji przeglądarki internetowej Edge do wersji o numerze 89, Microsoft udzielił niemalże powszechnego dostępu do nowej, teoretycznie bardzo pożytecznej funkcji. Założenia brzmią pięknie: dzięki niej aplikacja Microsoft Edge na komputerach z systemem Windows 10 uruchamia się nawet o 41% szybciej, niż do tej pory. Szkopuł polega na tym, że wiele osób może zechcieć ją wyłączyć.
Microsoft Edge uruchamia się szybciej nawet o 41% – jest jednak małe “ale”
Funkcja, o której mowa, została pierwotnie wprowadzona wraz z aktualizacją Edge 88 i była już dostępna dla niektórych użytkowników. Przyspieszone uruchamianie Microsoft Edge 89 wynika z faktu uprzedniego wczytania części procesów, niezbędnych do rozruchu aplikacji na komputerze z systemem Windows 10. Te zostają załadowane wraz ze startem systemu. Oznacza to dokładnie tyle, że procesy Microsoft Edge będą działały w tle, nawet jeśli wcale nie uruchomisz tej przeglądarki.
Wstępne testy dowodzą, że czas uruchamiania przeglądarki Microsoft Edge jest o 29% – 41% krótszy, w zależności od specyfikacji sprzętowej danego komputera. U niektórych użytkowników “dziesiątki” przyspieszenie startu jest włączone automatycznie, a co za tym idzie, może ona zabierać cenne zasoby. Jeśli zatem masz przeglądarkę Microsoft Edge w swoim systemie i wcale z niej nie korzystasz, może warto sprawdzić czy przyspieszenie startu jest włączone i ewentualnie pozbyć się zbędnych procesów.
Jak wyłączyć przyspieszenie uruchamiania Microsoft Edge?
Aby pozbyć się niepożądanej funkcji, należy przejść do menu ustawień przeglądarki Edge i wybrać zakładkę “System”. Na górze widnieje opcja o nazwie “Ulepszanie uruchamiania” (Przeglądarka zostanie uruchomiona w tle po zalogowaniu się do urządzenia i będzie nadal działać po zamknięciu wszystkich okien przeglądarki). Jeśli jest włączona, to należy ją po prostu wyłączyć i uruchomić ponownie Edge’a.
Moim skromnym zdaniem taka funkcja powinna być domyślnie wyłączona, a włączenie jej na dużej licznie urządzeń z Windows 10 można odebrać jako dziwne posunięcie ze strony Microsoftu. Czy to było w tym przypadku celowe działanie? Trudno powiedzieć, ale osobiście stawiałbym raczej na błąd (co się zdarza dosyć często) lub jakieś nieszablonowe podejście do ustawień użytkownika systemu. Dla porównania, obecnie prawie 70% internautów korzysta z przeglądarki Google Chrome, podczas gdy z Microsoft Edge – nieco ponad 10%.
Źródło: Instalki, Microsoft,
Funact – na win7 z edge ta opcja jest wyłączona od początku