Microsoft przejął studio Mojang (twórcy Minecrafta) pod koniec ubiegłego roku za 2,5 mld dolarów. Wtedy też zespół opuściła trójka założycieli, a morale pracowników podupadło. Microsoft znalazł jednak sposób, by utrzymać zespół przy sobie. Firma postanowiła nagrodzić każdego członka studia premią w wysokości 300 tysięcy dolarów.
Zaraz po przejęciu studia Mojang nastroje wśród deweloperów nie były zbyt wesołe. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że wszyscy założyciele firmy odeszli, pozostawiając pracowników „na pastwę” Microsoftu. Jak się jednak okazuje, nowy właściciel nie jest taki zły, jak przypuszczano.
Z fragmentu książki opisującej historię powstawania Minecrafta dowiadujemy się, że Microsoft postanowił wypłacić 300 tysięcy dolarów premii każdemu pracownikowi, który pozostanie w firmie przynajmniej przez pół roku. Microsoft zobowiązał się ponadto na wypłacanie pensji przez dwa lata, jeżeli studio Mojang zostałoby zamknięte.
Z opublikowanego fragmentu wynika również, że sytuacja przed przejęciem firmy przez Microsoft nie była zbyt ciekawa. Pomimo ogromnej popularności Minecrafta zarobki pracowników nie należały do najwyższych. Zmieniło się to dopiero po przejęciu sterów przez Microsoft. 300 tys. dolarów premii jest tego najlepszym przykładem.