Podczas premiery Xbox One w listopadzie okazało się, że konsola nie posiada klasycznego menedżera plików, który wskazywałby, ile jeszcze miejsca pozostało do wykorzystania. Microsoft tłumacząc się stwierdził, że sprzęt inteligentnie zarządza przestrzenią dyskową w taki sposób, by użytkownik nie musiał się o to martwić. A może po prostu była to zasłona dymna?
Jak się bowiem okazuje, na dysku o pojemności 500 GB użytkownik może zainstalować gry o łącznej wielkości 363 GB. Trochę mało, jeżeli weźmiemy pod uwagę początkowe założenia. Jeden z redaktorów serwisu IGN postanowił to sprawdzić w najprostszy sposób – instalując kolejne posiadane gry. Z 23 tytułów startowych udało mu się zmieścić aż 20, więc teoretycznie nie jest tak źle.
Problem pojawi się jednak w przyszłości, gdy gier dostępnych na tę konsolę przybędzie. Microsoft odniósł się do odkrycia serwisu IGN, wyjaśniając, że reszta miejsca jest zajęta przez system oraz aplikacje startowe, które są w nim zainstalowane.
Źródło: IGN