Chiny to jeden z czołowych rynków szerzących piractwo w niemal każdym sektorze branży elektronicznej. Dotyczy to również wszelkiego rodzaju programów użytkowych, aplikacji czy systemów operacyjnych. Konsekwencją są straty liczone w milionach dolarów, które mogłyby wpadać do kieszeni prawowitych właścicieli. Microsoft postanowił w końcu zająć się tą sprawą, poprzez podjęcie nowych metod zapobiegawczych w walce z piratami.
W tym celu firma planuje zatrudnić aż 1000 nowych pracowników tylko na terytorium Chin, co łącznie ma dać już 4500 osób pracujących dla Microsoftu. Ich celem będzie bardziej agresywna sprzedaż i promocja legalnych produktów w miejscach, gdzie przeważa nielegalne oprogramowanie. Ilość nowych stanowisk ma się stopniowo powiększać w tym regionie, osiągając zapowiedziany próg w roku 2013. Ponadto Microsoft planuje zwiększyć o 15% ilość funduszy wykorzystywanych do badań lokalnego rynku i uświadamianie potencjalnych klientów nad korzyściami wynikającymi z legalnych zakupów.
Jest o co walczyć, bowiem obecnie rynek nielegalnego oprogramowania w Chinach jest warty 9 mld dolarów. Dla porównania, legalne dane warte są tylko 3 mld dolarów. Podstawowym problemem jest jednak wciąż kwestia prawna, która w tym kraju znacznie luźniej podchodzi do kwestii własności intelektualnej. Stąd wielu gigantów światowego rynku elektronicznego wciąż ma problem z dotarciem do klienta. Microsoft wierzy jednak mocno, że niebawem odmieni ten stan rzeczy, a więc pozostaje tylko życzyć firmie powodzenia.
Źródło: Reuters
“Ich celem będzie bardziej agresywna sprzedaż i promocja legalnych produktów w miejscach, gdzie przeważa nielegalne oprogramowanie. ” – to brzmi tak jakby każdy chcący kupić program wybierał przy kupowaniu legalną lub nielegalną kopię oprogramowania. Tymczasem ludzie mają piraty z reguły bo poprostu ich nie stać na kupno legalnego, ale niestety drogiego oprogramowania. Żeby ktoś w końcu poszedł po rozum do głowy i zamiast windować cenę pod pretekstem rekompensowania sobie strat spowodowanego piractwem i poprostu obniżył cenę to jestem pewny, że miałby większe wpływy z tytułu ilości sprzedanego oprogramowania, ale to tylko moje gdybanie…