Project Scarlett został oficjalnie potwierdzony na tegorocznych targach E3. Długo mówiło się, że Microsoft szykuje dwie konsole – jedną z mocnymi podzespołami, a drugą dedykowaną rozgrywce streamingowej. Szef Xboksa, Phil Spencer, w jednym z wywiadów zaprzeczył tym plotkom.
Wypowiedź od tak wysoko postawionej osoby zakończyła spekulacje. Xbox Scarlett to jeden sprzęt – koniec kropka. Spencer mógł nie wyrazić się jednak do końca jasno. Dotychczasowy porządek postanowił zakłócić członek redakcji Kotaku, który opublikował dość interesujący raport.
Jason Schreier, redaktor ww. portalu, rozmawiał podobno z czterema wiarygodnymi informatorami, którzy są dobrze poinformowani w kwestii przyszłych planów Microsoftu. Okazuje się, że gigant z Redmond może faktycznie pracować nad dwiema konsolami – następcą Xbox One X (Anaconda) oraz kontynuatorem Xbox One S (Lockhart).
Według Kotaku, Lockhart ma mieć ograniczone możliwości w stosunku do modelu Anaconda, ale oferować bardzo szybki dysk SSD i procesor lepszy od konsol obecnie dostępnych na rynku. „Wiarygodne źródła” twierdzą, że Lockhart (sprzęt tworzony stricte pod Project xCloud) mocą dorównywać ma PlayStation 4 Pro.
Nadal mamy do czynienia wyłącznie z raportem. Bez oficjalnego potwierdzenia Microsoftu możemy sobie gdybać do premiery Xboxa Scarlett, czyli do przyszłorocznego okresu świątecznego. Niewykluczone, że producent zdecyduje się w przyszłości na wdrożenie różnych wariantów nowej konsoli. Tak przecież było w przypadku Xboxa One.
Źródło: Kotaku, Instalki.pl