Windows 10 jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych od początku sierpnia. Większości użytkowników przysługuje darmowa aktualizacja, jeżeli posiadają licencję Windows 7 lub Windows 8. Instalacja miała być opcjonalna, jednak na niektórych komputerach Microsoft zaczął ją wymuszać.
Wcześniej informowaliśmy, że Microsoft bez wiedzy użytkownika pobiera pliki instalacyjne Dziesiątki na dysk. To jednak nie wszystko. Najnowsze informacje wskazują, że gigant z Redmond w niektórych przypadkach wymusza darmową aktualizację, uruchamiając proces instalacji.
Jak do tego dochodzi? Poprzez Windows Update. Już od jakiegoś czasu w opcjonalnych aktualizacjach dostępny jest Windows 10. Dotychczas pozycja ta była odznaczona. Użytkownik musiał ją sam zaznaczyć, by przeprowadzić aktualizację.
Problem jednak w tym, że u niektórych użytkowników pozycja ta została automatycznie zaznaczona. Jeżeli zatem osoba nie sprawdziła opcjonalnych aktualizacji i z przyzwyczajenia zatwierdziła wszystkie łatki, system Windows 10 rozpoczynał instalację.
Opcjonalna aktualizacja była przez pewien czas domyślnie zaznaczona
Oczywiście w trakcie instalacji z całego procesu można jeszcze zrezygnować i pozostać na obecnym systemie. Mniej doświadczeni użytkownicy mogą jednak nie zorientować się w sytuacji i po kilkunastu minutach zobaczyć powitalny ekran Windows 10.
Microsoft w oficjalnym komunikacie przyznał, że był to błąd, który został już usunięty. Windows Update nie powinien nam już podsuwać niechcianej aktualizacji Windows 10.
Źródło: Ars Technica via Instalki