Microsoft wkłada sporo pracy w promowanie swojego najnowszego systemu, Windowsa 10. Firma chce, aby możliwie jak najwięcej użytkowników korzystało z jego najnowszej wersji oprogramowania, porzucając poprzednie – przede wszystkim kultowego, 10-letniego Windowsa 7. System ten bowiem traci niedługo wsparcie, ale dzięki swoim zaletom nadal jest wykorzystywany przez naprawdę wiele osób.
Kolejnym pomysłem na przekonanie użytkowników jest informacja. Nowo wdrożona aktualizacja ostrzega bowiem użytkowników, że firma przestanie dostarczać aktualizacje zabezpieczeń dla tego 10-letniego OS wraz z dniem 14 stycznia 2020. Pierwsze wyłączenia powiadomienia może być nieco uciążliwe, jednak wyłączenie otrzymywania przyszłych jest możliwe i niezbyt skomplikowane.
Wiadomość na pewno dotrze do szerokiego grona odbiorców. Użytkowników korzystających z Windowsa 7 jest niewiele mniej niż 40% (Windows 10 ma udział w rynku poziomie między 40, a 41%) i zdecydowana większość z nich pobiera aktualizacje na swój PC. Rzecz jasna nie wszyscy zaktualizują system operacyjny nawet mając taką ochotę – niektórzy korzystają jeszcze z urządzeń, na których poczciwa siódemka będzie sprawdzać się lepiej. Jeszcze inni pracują na sprzęcie firmowym, za którego update’y odpowiada pracodawca i nie mają za dużo do powiedzenia w tej kwestii.
Oczywiście przesiadka na nowszą wersję OS ma swoje plusy. I pomijając już oczywiste kwestie bezpieczeństwa – system ten będzie jeszcze bardziej wspierany przez Microsoft, a coraz mniej deweloperów swoje aplikacje będzie oferować na Windowsie 7 – już teraz spora część oprogramowania wymaga Windowsa 8, 8.1, bądź 10 do prawidłowego działania. Czy to jednak coś zmienia? Zapewne niewiele. Jeśli ktoś korzysta z systemu już 10 lat i mimo tego, że od premiery dziesiątki minęły już 4, nadal nie zdecydował się na niego przesiąść, to raczej nieprędko to zrobi. Najprawdopodobniej zmusi go do tego zmiana sprzętu..
Źródło: Microsoft via Instalki.pl