Każdy stosunkowo świeży system operacyjny boryka się z problemem małej ilości aplikacji, przez co jest mało atrakcyjny dla potencjalnych użytkowników. Istnieją różne sposoby zmiany tego stanu rzeczy. Najprostszym z nich jest zachęcenie deweloperów do przeniesienia swoich aplikacji na nowy system. Nokia postanowiła jednak użyć bardziej radykalnych środków.
Nokia X to pierwszy smartfon fińskiej firmy oparty na systemie Android. W przeciwieństwie do konstrukcji konkurencji, produkt ten nie posiada jednak dostępu do Google Play, a co za tym idzie – do setek tysięcy interesujących aplikacji. Użytkownicy tego telefonu muszą korzystać z Nokia Store, gdzie aktualnie nie ma za bardzo z czego wybierać.
Jako iż Nokia X działa na zmodyfikowanej wersji Androida, sporo aplikacji nie wymaga dodatkowej ingerencji deweloperów. Wystarczy umieścić je w Nokia Store. Z takiego też założenia wyszła Nokia, wrzucając programy do swojego sklepu bez zgody autorów.
Nokia zdecydowała się w dość nachalny sposób powiększyć liczbę aplikacji. Po stworzeniu specjalnego konta dewelopera i wrzuceniu aplikacji, przedstawiciele fińskiej firmy informowali o tym fakcie samych zainteresowanych. Program, który objęty jest przecież prawami autorskimi, był wgrywany na serwer bez zgody autora.
Po nagłośnieniu sprawy Nokia zrezygnowała z takiej polityki i wróciła do bardziej konwencjonalnych środków. Niesmak jednak pozostaje.
Źródło: Geek.com