Microsoft w maju ujawnił nowe luki bezpieczeństwa w systemach Windows, które mogą umożliwić szkodliwemu oprogramowaniu błyskawiczne rozprzestrzenianie się na inne urządzenia. Wykryte wrażliwości są zbliżone do tych, które umożliwiły rozwój malware WannaCry w 2017 roku i doprowadziły na całym świecie do strat szacowanych na 35 miliardów dolarów. Okazuje się, że wiele osób zupełnie zlekceważyło aktualizacje łatające “dziury” w systemie.
Microsoft w maju udostępnił stosowne poprawki dla systemów Windows XP, Windows 7, Windows Server 2003, Windows Server 2008 R2 i Windows Server 2008. Systemy te mają wciąż bardzo duży udział w rynku i są popularne nie tylko wśród użytkowników starszych maszyn, ale także w środowisku biznesowym. Microsoft podaje, że kluczowej poprawki nie zainstalowano wciąż na co najmniej.. milionie komputerów. Urządzenia podłączone do sieci mogą zostać zaatakowane w każdej chwili, a w konsekwencji narazić właścicieli na ogromne szkody.
Niewielkie pocieszenie stanowić może fakt, że niezaktualizowane systemy stanowią zagrożenie wyłącznie dla samych siebie. Jeśli więc zainstalowaliście stosowne poprawki, jesteście bezpieczni. Problem polega na tym, że wiele z tych maszyn pracuje w placówkach użyteczności publicznej i wciąż mogą mieć wpływ na paraliż tych instytucji.
Nawet jeśli na Waszym komputerze zainstalowaliście odpowiednie aktualizacje, warto zabezpieczyć system oprogramowaniem antywirusowym.
Źródło: Microsoft, Instalki.pl