Panowie z Microsoftu zebrali się na specjalnym posiedzeniu, aby debatować na temat użyteczności i przede wszystkim przyszłości klawiatury. Ich wnioski są jednoznaczne – już niedługo sprzęt ten stanie się bezużyteczny dla większości użytkowników i po prostu przestaniemy z niego korzystać.
Andy Wilson wraz z Billem Markiem debatowali nad użytecznością klawiatury. Po pewnym czasie doszli do spójnych wniosków – nie ma dla niej żadnej przyszłości. Twierdzą, że ekrany dotykowe i wszelkiego rodzaju kamerki wykrywające ruch całkowicie wyprą ten sprzęt z użytku.
„W przyszłości klawiatury mogą być ewentualnie wykorzystywane przez programistów, stając się niszowym urządzeniem. Jednak zastanówmy się, jak mały odsetek użytkowników faktycznie jej potrzebuje” – mówią panowie z Microsoftu.
Rozmówcy sugerują, że klawiatury będą wykorzystywane wyłącznie przez profesjonalistów oraz ekspertów do konkretnych celów, w których sprawdzają się najbardziej.
„Kiedy pomyślisz o długopisie jako narzędziu do pisania, przypominają ci się stare czasy” – komentuje Bill Mark. „Sądzę, że za kilka lat podobne odczucie będziemy mieli o klawiaturach. Będą wykorzystywane, ale przez ograniczone grono osób” – kontynuuje.
Przypomnijmy, że Microsoft był „lojalny” wobec klawiatury praktycznie do wypuszczenia swojego tabletu – Surface RT i premiery Windows 8. Wtedy też dotyk stał się przyszłością, a tradycyjny sposób wprowadzania danych odszedł do lamusa – przynajmniej w opinii giganta z Redmond.
Tymczasem ja nie wyobrażam sobie pracy bez prawdziwej klawiatury.
Źródło: Neowin