Microsoft Surface Studio to sprzęt, który na wielu osobach zrobił niesamowite wrażenie. Pierwsze dostawy komputera przewidziane były na połowę grudnia, jednak amerykańska firma nieco przyspieszyła premierą samego urządzenia i rozpoczęła wysyłkę.
Serwisanci z iFixit postanowili sprawdzić, co znajduje się w środku sprzętu oraz czy jest on trudny w naprawie. Największym zaskoczeniem w Microsoft Studio jest obecność procesora ATSAMS70N21 – to 32-bitowa jednostka, która odpowiada za wyświetlacz PixelSense. Microsoft Studio posiada więc dedykowane rozwiązania odpowiadające za ekran.
Finalnie, sam sprzęt otrzymał aż 5 na 10 punktów w kwestii naprawy, co jest naprawdę niezłym wynikiem biorąc pod uwagę większość obecnie dostępnej w sklepach elektroniki. Warto pamiętać, iż w Surface Studio będziemy mogli bez problemu otworzyć obudowę oraz wymienić najważniejsze części, takie jak dysk HDD i SSD oraz wyświetlacz (!).
Niestety w przypadku pamięci operacyjnej RAM oraz procesora i grafiki sprawa już nie wygląda tak kolorowo – te części zostały przylutowane na stałe do płyty głównej i nie da się ich zmienić. Pamiętajcie o tym przy wyborze konfiguracji urządzenia. Patrząc jednak na stopień zaawansowania konstrukcji oraz jego prostotę w naprawie można od razu powiedzieć – jest dobrze.
Na pewno pod względem serwisu, model Studio będzie sprawował się lepiej niż iMac od Apple.