Czy zastanawialiście się dlaczego ostatnimi czasy Firefox wyraźnie przegrywa nie tylko z konkurencją w postaci Chrome, ale także z przeglądarką Microsoft, Internet Explorer? Harvey Anderson, wicedyrektor ds biznesu oraz doradca generalny przy Mozilli opisał zaniechanie przez Microsoft prawnie wymaganego ekranu Wyboru przeglądarki w Windows 7 SP 1. Jego zdaniem ów “błąd” kosztował Mozillę około 6 do 9 milionów pobrań przeglądarki Firefox.
W 2009 roku Komisja Europejska nakazała firmie Microsoft udostępnienie ekranu wyboru przeglądarki jako część zaleceń w sprawie łamania zasad antymonopolistycznych. Ekran wyboru przeglądarki pojawił się na początku 2010 roku. Użytkownicy systemu operacyjnego Windows (XP, Vista i Windows 7) mogli wybrać przeglądarki internetowe z listy: Firefox, Opera, Google Chrome oraz Internet Explorer. Zgadzając się na polecenia KE, Microsoft uniknął płacenia milionów w sprawach antymonopolistycznych.
Okazało się jednak, że firma nie dodała ekranu w systemie Windows 7 z dodatkiem Service Pack 1 (SP1), który wydano w lutym 2011 r. Powodem zaniechania miała być techniczna usterka. W następstwie tego faktu, Komisja Europejska przyznała firmie Microsoft formalne ostrzeżenie. W wyniku błędu, ekran wyboru przeglądarki nie pokazywał się przez prawie 15 miesięcy.
Liczba dziennych pobrań Firefoksa spadła w tym okresie o 63%, do poziomu zaledwie 20.000 pobrań na dzień (mierzone w przededniu naprawienia usterki). Gdy problem został rozwiązany w lipcu 2012 roku, Firefox zyskał 150% dziennej liczby pobrań, do poziomu ok. 50.000 dziennie.
W odpowiedzi na nowe skargi, Microsoft powiedział, że traktuje sprawę “bardzo poważnie”, dodając, że zespół specjalistów szybko zajął się usunięciem problemu, gdy tylko jego istnienie wyszło na jaw. “Serdecznie przepraszamy za ten błąd i zapewniamy, że będziemy w pełni współpracować z Komisją”, czytamy w oficjalnym oświadczeniu firmy. W wyniku błędu, firmie Microsoft grozi kara w wysokości do 10% jej całkowitego obrotu światowego.
Źródło: Heise