O tym, że Microsoft planuje zrestrukturyzować własną przeglądarkę wiemy już od dłuższego czasu. Autorski silnik firmy jednak nie poradził sobie z oczekiwaniami konsumentów i spółka została zmuszona do wykorzystania konkurencyjnego rozwiązania Chromium. Na początku marca otrzymaliśmy garść zrzutów ekranu z bardzo wczesnej wersji nowego projektu – prezentowały one program bardzo podobny do Google Chrome. Teraz Microsoft postanowił dodać do niego swoje akcenty, które możemy podziwiać na nowych grafikach.
Oczywiście zdjęcia nie są oficjalne – dostęp do nich uzyskali (z anonimowego źródła) redaktorzy portalu The Verge. Warto zacząć od tego, co czeka nas po pierwszym uruchomieniu nowego Microsoft Edge. Program zaproponuje na starcie możliwość importu zakładek, haseł i historii przeglądania z Google Chrome bądź wcześniejszej wersji Edge.
Większość interfejsu przeglądarki to oczywiście połączenie Chrome oraz Edge, lecz Microsoft zdecydował się na wprowadzeniu tu i ówdzie własnych charakterystycznych akcentów wizualnych. Wczesna wersja zawiera również, znaną z poprzedniej edycji usługi, opcję czytania danej strony na głos. Nie zaobserwujemy na razie jednak ciemnego motywu, jednak finalny produkt będzie go pewnie posiadał.
Jednym z najważniejszych aspektów jest wsparcie dla rozszerzeń i stworzenie dedykowanej strony poświęconej różnym wtyczkom. Co ciekawe, obecna będzie możliwość instalacji rozszerzeń domyślnie stworzonych dla Chrome ze sklepu Google. W późniejszej wersji zadebiutuje również opcja synchronizacji wtyczek z wcześniej używanych przeglądarek.
Redaktorzy The Verge twierdzą, że nowy program od Microsoftu jest bardzo dopracowany – szybko się uruchamia, a i przeglądanie stron internetowych jest bardziej komfortowe aniżeli dotychczas. Kto wie, może nadchodzący Edge stanie się poważną konkurencją dla Google Chrome?
Niestety na ten moment nie ma podanej konkretnej daty premiery nowej przeglądarki, lecz patrząc na tempo jej rozwoju, możliwe że zostanie ona udostępniona publicznie już całkiem niedługo.
Na forum PCBeta udostępniono instalator omawianej przeglądarki. Oczywiście należy pochodzić z pewną ostrożnością do tego typu plików z niezaufanych źródeł.
Jeden z redaktorów serwisu Instalki.pl zainstalował przeglądarkę w bezpiecznym środowisku i okazuje się, że jest to Microsoft Edge w wersji 75.0.107.0 bazujący na silniku Chromium.
Przeglądarka zaraz po zainstalowaniu proponuje przeniesienie wszystkich zakładek i danych z Chrome. Jeżeli posiadasz system Windows 10 i skonfigurowane konto Microsoftu, będziesz zalogowany na nie również w przeglądarce.
Źródło: The Verge / Instalki.pl