Oficjalny koniec Windowsa 7 zbliża się nieuchronnie. O końcu wsparcia cały czas przypomina sam Microsoft. Jakiś czas temu pisaliśmy o powiadomieniach, które wyświetlają się w siódemce po aktualizacji. Informują one o końcu wsparcia i potrzebie przesiadki na nowy system przed styczniem 2020 roku. Mało kto jednak zwrócił uwagę na jeden szczegół, który można było znaleźć analizując dokładniej wyskakujący monit.
W powiadomieniu znajdował się bowiem link, który prowadzi do tej oto strony, która ma na celu informację osób chcących przenieść się na nowszą wersję systemu. I o ile nie dziwi nikogo fakt, że gigant z Redmond promuje swój najnowszy system, pomijając zupełnie wersję 8.1, o tyle nieco zdziwić może sugestia kupna nowego komputera.
Oczywiście Windows 10 ma wymagania zbliżone do 7, a darmowa aktualizacja dostępna w 2015 roku jedynie potwierdza, że urządzenia sprzed 10 lat powinny bez problemu poradzić sobie z najnowszym OSem. Jak jednak mówi firma:
Aby skorzystać z najnowszych możliwości sprzętu, lepiej jest kupić nowy komputer z systemem Windows 10. Alternatywnie, zgodne komputery z systemem Windows 7 można uaktualnić przez zakupienie i instalację pełnej wersji oprogramowania.
I tutaj leży sedno: najnowsze funkcje. Bowiem od wydania Windowsa 10 cztery lata temu minęło już sporo czasu i sporo aktualizacji. Kolejne funkcje były do niego wprowadzane często z myślą o możliwościach dzisiejszych sprzętów. Wśród nowości, których najnowsza wersja systemu nie wprowadzi na starych PC, firma wymienia obsługę ekranu dotykowego i pióra, ulepszenia zabezpieczeń czy aplikację Zdjęcia.
Czy taka argumentacja ma sens? Raczej nie. Funkcje te dostępne są od dawna, a mimo to nadal ogromna liczba osób pozostała na Windowsie 7 nawet po zmianie sprzętu. Poza tym wielu użytkownikom nie spodoba się polityka firmy, która mówi wprost, że powinni oni kupić nowy sprzęt.